Brytyjski premier David Cameron przedstawił w poniedziałek w parlamencie program działań przeciwko radykalnemu islamowi. Policja ma otrzymać nowe uprawnienia. Przewiduje się odbieranie paszportów podejrzanym o terroryzm i uniemożliwianie powrotu na Wyspy dżihadystom.
"To odrażające", że brytyjscy obywatele "deklarują swą lojalność" wobec grup takich jak Państwo Islamskie - oświadczył Cameron w parlamencie, podkreślając, że W. Brytania przygląda się - jak to ujął - "konkretnym i uznaniowym" uprawnieniom mającym na celu zakazywanie podejrzanym powrotu do Wielkiej Brytanii. Wzmocnione zostaną również uprawnienia w zakresie monitorowania podejrzanych - donosi BBC, nie ujawniając szczegółów. Rozważane są nowe przepisy obejmujące odbieranie paszportów i tymczasowy zakaz powrotu do kraju bojowników biorących udział w zagranicznych konfliktach. Na podstawie propozycji Brytyjczycy podejrzani o udział w ataku terrorystycznym będą mogli zachować swe obywatelstwo, lecz nie będą mogli przez jakiś czas powrócić do Wielkiej Brytanii - pisze BBC. Liberalni Demokraci podali w wątpliwość legalność takich kroków, ostrzegając, że czynienie z obywateli bezpaństwowców jest nielegalne w świetle prawa międzynarodowego. Zadeklarowali, że zgodzą się jedynie na przepisy uzgadniane w spokoju i utrzymujące wolność brytyjskich obywateli. Laburzyści i policja apelowali o przywrócenie uprawnień, które zezwalałyby władzom na większą inwigilację dżihadystów i dezorganizowanie ich planów podróży.
Zagrożenie dla Wysp
Premier mówił w parlamencie o rozwoju kryzysu na Bliskim Wschodzie i jego implikacjach dla brytyjskiego bezpieczeństwa w obliczu obaw, że obywatele brytyjscy, którzy wyjeżdżają na wojny do Syrii i Iraku, by walczyć w szeregach organizacji zbrojnej Państwo Islamskie, przeprowadzą po powrocie na Wyspy atak terrorystyczny.
Szef brytyjskiego rządu poinformował, że około 500 Brytyjczyków podejrzewanych jest o przyłączenie się do bojowników islamskich w Iraku i Syrii. Połowa z nich miała już powrócić na Wyspy. Według najnowszych danych brytyjska policja zatrzymała w tym roku na granicy 69 osób, ale zakłada się, iż wielu prześlizgnęło się przez kontrolę - pisze agencja AFP.
Cameron wystąpił w parlamencie po tym, gdy w kraju podniesiono stopień zagrożenia terrorystycznego do poziomu drugiego w pięciostopniowej skali. Ten stopień oznacza wysokie prawdopodobieństwo zamachu, choć bez informacji wywiadowczych wskazujących na jego bezpośrednią bliskość. Dżihadysta mówiący z brytyjskim akcentem dokonał - jak wskazuje niedawne nagranie wideo - mordu na porwanym przez Państwo Islamskie amerykańskim dziennikarzu Jamesie Foleyu. Po tym zabójstwie pojawiły się w Wielkiej Brytanii żądania, by władze sięgnęły po dodatkowe środki w celu uporania się z obywatelami brytyjskimi przyłączającymi się do ekstremistów.
Autor: kg//rzw / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia