Najważniejsi politycy Litwy poróżnili się w sprawie domniemanych tajnych więzień amerykańskiej CIA na terytorium tego kraju. Premier Andrius Kubilius twierdzi, że śledztwo w tej sprawie nie jest potrzebne. Przeciwne zdanie ma prezydent Litwy Dalia Grybauskaite.
- Czy takie śledztwa będziemy przeprowadzali za każdym razem, gdy media amerykańskie lub europejskie powiadomią o istnieniu domniemanych więzień? - zapytał premier w wywiadzie dla litewskiego radia Żiniu Radijas. Przy okazji przypomniał, że w 2006 roku Zgromadzenie Parlamentarne Europy przeprowadziło swoje śledztwo w tej sprawie, które niczego nie wykazało.
Reakcja prezydenta
Amerykańska telewizja ABC, powołując się na byłych funkcjonariuszy jednej z amerykańskich agencji wywiadowczych, podała, że od 2005 roku w okolicach Wilna przetrzymywano ośmiu terrorystów z Al-Kaidy. - Te oskarżenia nie są oficjalne (...) ale to wielka szkoda, że nazwa mojego kraju pojawiła się na liście oskarżonych - powiedziała prezydent Dalia Grybauskaite.
Podczas wtorkowej wizyty w Brukseli prezydent zapewniła, że władze jej kraju przeprowadzą śledztwo. - To do nas należy udowodnienie, czy to prawda czy nie - dodała Dalia Grybauskaite.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn 24