Trzy osoby zaginęły, a osiem zostało rannych, w tym dwie ciężko - to bilans serii eksplozji w bułgarskich zakładach wojskowych. Doszło do nich niedaleko miasta Sliwen na wschodzie kraju. W sumie ewakuowano 650 mieszkańców pobliskiej wioski.
Według telewizji państwowej pracownicy zakładów - oficjalnie wciąż uważani są za zaginionych - znajdowali się w pomieszczeniu, które wyleciało w powietrze. Na jego miejscu powstał krater o głębokości czterech metrów. Jak trzęsienie ziemi Wybuchy spowodowały w regionie wstrząsy o sile 1,5 w skali Richtera, zarejestrowane przez Instytut Sejsmologiczny Bułgarskiej Akademii Nauk. Do serii eksplozji, trwających kilka godzin, doszło w należącym do prywatnej firmy zakładzie utylizacji starych pocisków bojowych. Znajdowało się w nim co najmniej 10 ton amunicji. W ostatnich latach w zakładach utylizacji i magazynach wojskowych w Bułgarii doszło do kilku poważnych incydentów, w których byli zabici i ranni. Według Ministerstwa Obrony w kraju jest co najmniej 40 tys. ton amunicji do utylizacji. W budżecie resortu obrony na najbliższe cztery lata przewidziano na ten cel 114 mln lewów (57 mln euro).
Autor: jak/fac/k / Źródło: PAP