348 osób podejrzanych o posiadanie pornografii dziecięcej aresztowali kanadyjscy śledczy prowadzący operację "Project Spade". Policja z Toronto podaje, że uratowano w ten sposób 386 dzieci. Wśród aresztowanych są nauczyciele, trenerzy i lekarze.
Międzynarodowe śledztwo zaczęło się od obserwacji właściciela firmy sprzedającej nagrania z pornografią dziecięcą. Policjanci ustalili, że 42-letni Brian Way doradzał ludziom na całym świecie, jak nagrywać filmy z udziałem dzieci w wieku od 5 do 12 lat, a następnie kupował je i dystrybuował. W ten sposób posiadał nagrania m.in. z Ukrainy, Niemiec, czy Rumunii. Mężczyźnie przedstawiono 24 zarzuty.
Funkcjonariusze w czasie śledztwa zabezpieczyli setki tysięcy nagrań, na których utrwalono sceny seksu z nieletnimi. – Niektóre z nich były najgorszymi, jakie policjanci widzieli w życiu – twierdzi Joanna Beaven-Desjardins, szefowa policyjnej jednostki zajmującej się przestępstwami seksualnymi.
To nie koniec
Aresztowani pochodzą z różnych krajów m.in. Kanady, Stanów Zjednoczonych, Hiszpanii i Australii. – Wielu z nich miało bliski kontakt z dziećmi. Wśród podejrzanych jest m.in. 40 nauczycieli, dziewięciu lekarzy, sześciu policjantów, dziewięciu księży i trzej rodzice zastępczy – wylicza Joanna Beaven – Desjardins.
- Pokazaliśmy, że internet nie jest bezpieczną przytanią dla pedofilów, a współpraca międzynarodowa przynosi wymierne efekty – mówi Bjoern-Erik Ludvigsen, rzecznik norweskiej policji.
Śledztwo jest w toku. - Będą kolejne aresztowania, bo amerykański Urząd Pocztowy udostępni policji adresy ludzi, do których Brian Way wysyłał paczki – powiedziała Joanna Beaven–Desjardins.
Autor: msz//kdj / Źródło: Reuters, BBC News
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu