Ustanowienie całkowitej kontroli nad internetem w ramach walki z terroryzmem – taką propozycję zgłosił wiceminister spraw zagranicznych Rosji Oleg Syromołotow. Dyplomata oskarżył Stany Zjednoczone, że w tej kwestii chcą "kontrolować wszystko sami".
- Zarządzanie internetem powinno mieć charakter międzynarodowy. Każdy kraj w tym sektorze powinny być suwerenny. Amerykanie przeciwstawiają się temu pod pretekstem, że to oni stworzyli internet i sami chcieliby wszystko kontrolować – powiedział wiceminister Oleg Syromołotow, cytowany przez rosyjską agencję TASS.
Zastępca szefa rosyjskiej dyplomacji podkreślił, że terroryści wykorzystują wysoko wykwalifikowanych specjalistów, którzy łamią zabezpieczenia. – Kwestia bezpieczeństwa cybernetycznego wymaga szczególnej uwagi – zaznaczył.
W rosyjskim MSZ Syromołotow jest szefem departamentu ds. zwalczania zagrożenia terrorystycznego.
"Zakaz używania noży"
Jak informuje rozgłośnia Russkaja Służba Nowostiej, pomysł wiceministra już został skrytykowany przez doradcę prezydenta Rosji Władimira Putina Germana Klimenkę, który porównał tę ideę do zakazu używania noży kuchennych w celu zapobiegania popełniania przestępstw.
- Należałoby zacząć od noży kuchennych. Później trzeba byłoby zakazać używania samochodów i telefonów komórkowych, z których terroryści także korzystają – ironizował Klimenko.
Doradca Putina powiedział, że ustanowienie całkowitej kontroli nad internetem byłoby zbyt kosztowne, i – w chwili obecnej – w Rosji jest to niemożliwe.
W lutym rosyjski dziennik "Wiedomosti" napisał, że ministerstwo łączności w Moskwie przygotowało projekt ustawy o państwowej kontroli nad przepływem informacji w sieci w celu ochrony internetu przed atakami z zewnątrz.
Autor: tas\mtom / Źródło: TASS, rusnovosti.ru
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia Commons CC BY SA 4.0 | Colin