"Warszawa nie ma prawa wskazywać, kto jest bohaterem Ukrainy"

 
Bandera wzbudza ogromne emocjeWikipedia

Ani Bruksela, ani Moskwa, ani Warszawa nie mają prawa wskazywać, kto jest dla Ukrainy bohaterem narodowym - napisali w apelu do ukraińskiego prezydenta Wiktora Janukowycza deputowani obwodu iwanofrankowskiego. Ich zdaniem "anulowanie decyzji o uhonorowaniu Stepana Bandery tytułem bohatera Ukrainy jest niedopuszczalne".

Zaniepokojenie radnych wywołały deklaracje w sprawie Bandery, złożone przez Janukowycza dziesięć dni temu w Moskwie.

Obiecał tam, że do obchodzonej 9 maja rocznicy zakończenia II wojny światowej dekret jego poprzednika Wiktora Juszczenki, nadający Banderze tytuł Bohatera Ukrainy, zostanie unieważniony.

Trwoga deputowanych

Jak oświadczyli deputowani, oświadczenie Janukowycza wzbudziło ich szczególną "trwogę".

Wcześniej, wraz z deputowanymi innych obwodów Ukrainy zachodniej, krytykowali rezolucję Parlamentu Europejskiego, który z inicjatywy polskich eurodeputowanych także potępił Juszczenkę za uhonorowanie Bandery.

"Swego czasu o własną niepodległość walczyły wszystkie narody. Polska na przykład nie pytała o zgodę na heroizację Armii Krajowej. (...) Rozumiemy pańskie dążenia do nawiązania dobrosąsiedzkich stosunków z Unią Europejską i Rosją, ale powinny być one oparte na wzajemnym szacunku, a nie na ustępstwach Ukrainy wobec sąsiadów wbrew interesom narodowym" - głosi apel iwanofrankowskiej rady obwodowej do Janukowycza.

Decyzja prezydenta

Wiktor Juszczenko uhonorował Banderę pośmiertnym tytułem Bohatera Ukrainy w styczniu. 25 lutego krok ten potępili posłowie PE, argumentując, że Bandera współpracował z nazistowskimi Niemcami.

Bandera to ukraiński działacz niepodległościowy, który przewodził jednej z frakcji Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów (OUN). Jej zbrojne ramię, Ukraińska Powstańcza Armia, obarczane jest odpowiedzialnością za czystki etniczne na ludności polskiej Wołynia i Galicji Wschodniej.

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia