- Ktoś gdzieś nawydawał kredytów hipotecznych, a walnęło w całą gospodarkę światową - powiedział prezydent Rosji Dimitrij Miediweidew wystąpieniu telewizyjnym. Wzywał w nim do reformy najważniejszych instytucji finansowych świata: Międzynarodowego Funduszu Walutowego i Banku Światowego.
W wywiadzie dla państwowej telewizji Kanał Pierwszy Miedwiediew powiedział, że rozpoczynający się 2 kwietnia szczyt G20 (najbogatszych państw świata), powinien stworzyć nową światową architekturę finansową. Jego zdaniem ich działalność powinna być sprawiedliwa dla wszystkich podmiotów, w tym gospodarek które dopiero niedawno (jak Rosja) dołączyły do grona największych.
Obecny kryzys pokazał, że działalność międzynarodowych instytucji finansowych jest daleka od ideału. Oznacza to, że trzeba ją uporządkować; uczynić sprawiedliwszą wobec tych państw, które dopiero niedawno dołączyły do grona dużych gospodarek, wschodzących gospodarek. Mam tu na myśli także Rosję. prezydent Rosji Dimitrij Miedwiediew
- Obecny kryzys pokazał, że działalność międzynarodowych instytucji finansowych jest daleka od ideału. Oznacza to, że trzeba ją uporządkować; uczynić sprawiedliwszą wobec tych państw, które dopiero niedawno dołączyły do grona dużych gospodarek, wschodzących gospodarek. Mam tu na myśli także Rosję - powiedział następca Władimira Putina.
Miedwiediew chciałby też przedyskutowania mechanizmów nacisku na kraje, które podejmują nieodpowiedzialne decyzje w sferze makroekonomicznej. Choć nie wymienił żadnej nazwy, to z kontekstu wynikało, że chodzi mu o Stany Zjednoczone.
"Walnęło w całą gospodarkę światową"
Zdaniem prezydenta Rosji powinno się przywiązać większą wagę do kontroli nad "wskaźnikami makroekonomicznymi krajów, które mają wpływ na ogólną sytuację finansową w świecie". Chodzi o to, aby "problemy powstające w jednym państwie nie wywoływały ciężkiej reakcji łańcuchowej". - Ktoś gdzieś nawydawał kredytów hipotecznych, a walnęło w całą gospodarkę światową - zauważył rosyjski prezydent.
A skoro gospodarka światowa to zespół naczyń połączonych, przywódcy G-20 powinni wypracować zalecenia, które później przełożą się na konkretne zapisy prawa międzynarodowego. - Mam nadzieję, że zdołamy się porozumieć, gdyż w przeciwnym wypadku z takimi problemami jak obecnie będziemy się stykać, jeśli nie co roku, to na pewno raz na 10-15 lat - powiedział gospodarz Kremla.
Źródło: PAP