Koncern BP zwleka z zamknięciem nowej kopuły uszczelniającej nad miejscem wycieku ropy w Zatoce Meksykańskiej - poinformowała Straż Wybrzeża Stanów Zjednoczonych.
- Zdecydowaliśmy, że dodatkowe analizy, która zostaną przeprowadzone dziś wieczorem i jutro (tj. we wtorek i środę) mogą przynieść korzystne skutki - powiedział emerytowany admirał Thad Allen, nadzorujący z ramienia rządu USA akcję w Zatoce Meksykańskiej.
Choć kopułę nad miejscem wycieku umieszczono już w poniedziałek, to jeszcze jej nie domknięto i nie uszczelniono. Specjaliści muszą zbadać, czy nowa kopuła wytrzyma ogromne ciśnienie, które się wtedy wytworzy.
Miliony baryłek w wodzie
20 kwietnia wybuch i pożar na platformie wiertniczej koncernu BP Deepwater Horizon w Zatoce Meksykańskiej spowodowały śmierć 11 osób i katastrofę ekologiczną. Do wody dostało się ponad 3,8 miliona baryłek ropy, zatruwając morską florę i faunę oraz zanieczyszczając wybrzeża stanów Luizjana, Alabama i Floryda.
Prezydent USA nazwał wyciek najgorszą katastrofą ekologiczną w historii Stanów Zjednoczonych.
Źródło: PAP