Polska prezydencja była "bez żadnych wątpliwości" najlepszą w ostatnich latach - powiedział w Strasburgu lider socjaldemokratów w Parlamencie Europejskim i przyszły przewodniczący PE Martin Schulz. Wcześniej, podczas debaty podsumowującej pół roku polskiego przewodnictwa Jose Manuel Barroso mówił, że "polska prezydencja pracowała w sposób profesjonalny i z wielkim entuzjazmem". I dodał: - Polska walczyła o więcej Europy. Polską prezydencję chwalili też liderzy największych frakcji w Parlamencie Europejskim.
- To co pan powiedział panie premierze, drogi przyjacielu, o duchu wspólnotowym, o potrzebie zwalczania wąsko rozumianych interesów narodowych i to poparcie dla instytucji europejskich jest równie inspirujące teraz, jak sześć miesięcy temu i jest wielkim źródłem siły w tak trudnych czasach - powiedział szef KE.
- Sześć miesięcy później możemy powiedzieć, że Polska sprostała swojemu zadaniu i naszym oczekiwaniom - ocenił Portugalczyk. - Polska walczyła o więcej Europy - podkreślał.
Nauka na własnych błędach
Według Jose Manuela Barroso, jeśli Europa ma przetrwać "wszystkie burze", musi się uczyć na własnych błędach i słabościach i budować na stabilnych fundamentach.
- Położymy podwaliny do kolejnych reform - zapowiedział szef Komisji Europejskiej. - Potrzebna nam jest taka nowa kultura stabilności - mówił.
Potrzebujemy więcej integracji, a nie fragmentaryzacji, musimy wzmocnić, a nie osłabić to, co osiągnęliśmy przez ostatnie 60 lat. Musimy skorzystać z pełnego potencjału, jaki oferuje wspólny rynek. Potrzebujemy Unii, a nie jej rozpadu. Jose Manuel Barroso
Zaznaczył w tym kontekście, że wczoraj wszedł w życie sześciopak, który "znacząco poprawia pakt stabilności i wzrostu".
Nie tylko stabilność
Musimy się skupić nie tylko na stabilności, ale też na tworzeniu warunków sprzyjąjących zwiększeniu ilości miejsc pracy i na rozwoju gospodarczym – apelował szef KE. - Potrzebujemy nie tylko stabilności, ale też rozwoju - podkreślił.
- Podczas prezydencji Polski podjęliśmy kluczowe decyzje dla przygotowania się do ożywienia gospodarki, wzmocnienia wspólnego rynku i gospodarki cyfrowej - mówił polityk.
Więcej, nie mniej
Podczas prezydencji Polski podjęliśmy kluczowe decyzje dla przygotowania się do ożywienia gospodarki, wzmocnienia wspólnego rynku i gospodarki cyfrowej. Jose Manuel Barroso
- Potrzebujemy więcej integracji, a nie fragmentaryzacji, musimy wzmocnić, a nie osłabić to, co osiągnęliśmy przez ostatnie 60 lat. Musimy skorzystać z pełnego potencjału, jaki oferuje wspólny rynek, a nie szkodzić mu. Potrzebujemy Unii, a nie jej rozpadu - zaznaczył Portugalczyk. Właśnie dzięki "metodzie wspólnotowej" można to osiągnąć - ocenił.
Barroso na koniec mówił o otwarciu Europy na świat. W tym kontekście wspominał o podpisaniu traktatu akcesyjnego przez Chorwację. Jego zdaniem będzie to zachęta dla krajów tego regionu do przeprowadzanie proeuropejskich reform. Przypomniał o negocjacjach na temat podpisania umowy stowarzyszeniowej m.in. z Ukrainą.
To jeszcze nie koniec
- Kryzys się jeszcze nie skończył, jeszcze wiele pracy przed nami - mówił Barroso. Jego zdaniem wszystkie kraje powinny wykazać się "takim samym poziomem zaangażowaniem we wspólną Europę, jakim wykazała się Polska" - zakończył szef KE.
Najlepsza prezydencja od lat
Powiedział pan, panie premierze (Tusk), że stoimy na rozdrożu i to się zgadza. Możemy stracić zaufanie ludzi do demokracji, nie tylko w Europie, ale także na poziomie krajowym (...) potęga rynków finansowych jest tak duża, że nawet rządy wielkich państw obawiają się mocy tych rynków. Martin Schulz
Szef socjaldemokratów w PE Martin Schulz ocenił z kolei, że polska prezydencja "bez żadnych wątpliwości" była najlepszą w ciągu ostatnich lat. Jak dodał, rząd i polscy urzędnicy wykazali się ogromnym profesjonalizmem.
- Powiedział pan, panie premierze (Tusk), że stoimy na rozdrożu i to się zgadza. Możemy stracić zaufanie ludzi do demokracji, nie tylko w Europie, ale także na poziomie krajowym (...) potęga rynków finansowych jest tak duża, że nawet rządy wielkich państw obawiają się mocy tych rynków - podkreślił Schulz.
"To jest nasza Europa, to są nasze cele"
Podczas debaty nad wystąpieniem polskiego premiera lider Europejskiej Partii Ludowej Francuz Joseph Daul zgodził się z oceną sytuacji i celów UE, przedstawionych w środę przez Donalda Tuska. - To jest nasza Europa, to są nasze cele - podkreślił.
- Przekazał pan wizję Europy dumnej ze swoich wartości, ze swojego sukcesu, Europy mającej zaufanie do zdolności wpływu na cały świat. Podzielamy tę wizję. Paradoksalnie kryzys, przez który przechodzimy, może być wspaniałą szansą, żeby Europejczycy snów stali się entuzjastyczni - zaznaczył Daul.
Przekazał pan wizję Europy dumnej ze swoich wartości, ze swojego sukcesu, Europy mającej zaufanie do zdolności wpływu na cały świat. Podzielamy tę wizję. Paradoksalnie kryzys, przez który przechodzimy, może być wspaniałą szansą, żeby Europejczycy snów stali się entuzjastyczni. Joseph Daul
W jego ocenie, polska prezydencja pokazała, że "metoda wspólnotowa może być skuteczna". Jak dodał, sukcesem Polski na pewno były postępy dokonane w ramach nadzoru makroekonomicznego. "Polska razem z instytucjami europejskimi dokonała postępu co do pojęcia dotyczącego suwerenności, wyjścia z kryzysu" - zaznaczył.
Daul przekonywał, że w walce z kryzysem trzeba działać razem, "trzeba pójść razem drogą zdecydowania". "Jan Paweł II powiedział - nie bójcie się, pracujmy" - przypomniał.
"Polska miała wielką odwagę polityczną"
Olle Schmidt z frakcji liberałów i demokratów przekonywał, że jest prawdziwym przyjacielem Polski, Europy oraz euro. Jego zdaniem Tusk - w trakcie prezydencji - prowadził politykę prawdziwie europejską. - Sprostaliście wielkim wyzwaniom - podkreślił.
- Polska miała wielką odwagę polityczną, wykazała się wielką lojalnością wobec Europy, wszyscy temu przyklaskują - ocenił Schmidt.
Bas Eickhout z frakcji zielonych podziękował Tuskowi za wysiłki podjęte w walce z kryzysem finansowym. Jak ocenił, polska prezydencja nie spisała się natomiast jeśli chodzi o kryzys klimatyczny.
Źródło: tvn24