Sześć osób zginęło w wybuchu bomby podłożonej najprawdopodobniej przez talibskich terrorystów w Północno-zachodnim Pakistanie. Zamach starannie zaplanowano. Jego bezpośrednim celem był jeden z wyższych urzędników państwowych. Ale w eksplozji zginęła też jego pięcioosobowa rodzina.
Do eksplozji doszło w niedzielę rano. Ofiary to Sarbraz Saddiqi, państwowy urzędnik wyższego szczebla, jego żona i czwórka dzieci. Pochodzili z miasta Sadda, w regionie Kurram, pod afgańską granicą.
Atak był zemstą
Cytowany przez agencję Associated Press oficer policji powiedział, że atak był zemstą za kampanię wojskową przeciw talibom. W regionie już wcześniej dochodziło do porwań urzędników.
Pakistańska armia w Południowym Waziristanie prowadzi walkę z radykalnymi bojówkami i Al-Kaidą. Przypuszcza się, że bojownicy zbiegli przed ofensywą do sąsiednich regionów, w tym właśnie do Kurram i Orakzi.
Źródło: PAP