W czwartek o "szczerych" rozmowach z Phenianem mówił amerykański dyplomata. W piątek słowami o "szczerości" odwdzięczyli się północnokoreańscy komuniści.
Na czwartkowej konferencji prasowej w Seulu Stephen Bosworth powiedział, że w trakcie "szczerych i rzeczowych" rozmów w Phenianie przekazał wezwanie prezydenta USA Baracka Obamy do "całkowitej denuklearyzacji" Półwyspu Koreańskiego.
W piątek odezwał się Phenian. Cytowany przez KCNA rzecznik ministerstwa spraw zagranicznych uznał spotkanie z Amerykaninem - pierwsze na tak wysokim szczeblu od czasu objęcia władzy przez Obamę - za "szczere i skuteczne".
Cel osiągnięty?
Resort spraw zagranicznych podał też, że Korea Północna będzie współpracować z Amerykanami, by "zmniejszyć różnice w poglądach i wypracować sensowne wspólne stanowisko".
- Osiągnięto też wzajemne zrozumienie w kwestii wznowienia rokowań sześciostronnych - dodało ministerstwo.
To właśnie na nakłonieniu Korei do powrotu do rozmów sześciostronnych Bosworthowi zależało najbardziej. Uczestniczą w nich Korea Północna, Korea Południowa, USA, Chiny, Rosja i Japonia, Ich celem jest denuklearyzacja Półwyspu Koreańskiego.
Komunistyczna Korea Północna w 2005 roku ogłosiła, iż posiada broń nuklearną. Przeprowadziła także dwie próby jądrowe.
Moskwa zadowolona
Zadowolenie z sygnałów płynących z Korei Północnej zadowolone jest rosyjskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych. - Jeśli doniesienia o gotowości Korei Północnej o powrocie do rozmów sześciostronnych są prawdziwe, będzie to ze strony Phenianu krok we właściwym kierunku - oznajmiło MSZ Rosji.
Źródło: PAP