Stany Zjednoczone nieoczekiwanie podjęły dyplomatyczną szarżę w Europie, przekonując państwa NATO do zaoferowania członkostwa Gruzji i Ukrainie bez konieczności wypełniania całego szeregu wymagań formalnych - donosi amerykański dziennik "The New York Times".
To jest prawdziwy zwrot w stanowisku Stanów Zjednoczonych. Osiągnęliśmy kompromis w Bukareszcie, po sporych targach. Teraz jesteśmy proszeni o jego zerwanie i de facto zarzucenie programu MAP [na rzecz członkostwa - red.]. Tu w grę wchodzi jedność i wiarygodność sojuszu. anonimowy dyplomata NATO
Długa rozmowa telefoniczna
Amerykańska Sekretarz Stanu Condoleeza Rice odbyła szereg długich rozmów telefonicznych. Waszyngton łączono przede wszystkim z Paryżem i Berlinem, gdzie badała, czy tamtejsi politycy zgodzą się na obejście formalnej procedury - mówią dyplomaci.
Przekonanie państw europejskich nie będzie jednak łatwe. Jeszcze w kwietniu, na ostatnim szczycie NATO w Bukareszcie, forsowana przez USA - przy wsparciu Polski - propozycja objęcia Tbilisi i Kijowa planem na rzecz członkostwa (Membership Action Plan, MAP) poległa pod sprzeciwem głównie Francji i Niemiec, a także Włoch. Zamiast tego, w deklaracji końcowej szczytu, utrzymano politykę "otwartych drzwi" wobec tych dwóch aspirujących państw. Daty ewentualnego przystąpienia nie wskazano.
Wielu nieprzekonanych
Wiele państw Sojuszu pozostaje sceptycznymi do pomysłu odrzucenia formalnych wymogów, w tym: reformy sił zbrojnych, jasnego odseparowania władz cywilnych od wojskowych i przejrzystej organizacji zwierzchnictwa wojskowego.
Pośród 26 państw członkowskich, 10 sprzeciwiło się pomysłowi na wtorkowym posiedzeniu - napisał "The New York Times". Następne spotkanie szefów dyplomacji państw Organizacji Paktu Północnoatlantyckiego odbędzie się w przyszłym tygodniu.
- Sojusznicy literalnie właśnie teraz omawiają [sposoby - red.], jak posunąć do przodu relacje z tymi dwoma państwami [Gruzją i Ukrainą - red.] - powiedział James Apparthurai, rzecznik prasowy NATO.
Nie złościć Rosji
Sojusznicy literalnie właśnie teraz, omawiają [sposoby - red.], jak posunąć do przodu relacje z tymi dwoma państwami [Gruzją i Ukrainą]. James Apparthurai, rzecznik NATO
Rosja jest zdecydowanie przeciwna rozszerzeniu Sojuszu na wschód, uważając proces za zagrożenie dla własnego bezpieczeństwa. Wielu ekspertów uważa zresztą, że pięciodniowa wojna z Gruzją w sierpniu była także swego rodzaju karą dla Tbilisi za jej transatlantyckie ambicje.
I właśnie z powodu opozycji Rosji, Berlin jest przeciwko amerykańskiej propozycji. Kanclerz Angela Merkel powiedziała, że jej kraj nie jest gotowy na rozszerzenie NATO; podobnie jak Francja, Włochy i Hiszpania.
Źródło: nytimes.com