Kilka osób ucierpiało podczas szturmu ukraińskiej policji na miasteczko namiotowe zwolenników byłego prezydenta Gruzji Micheila Saakaszwilego przed siedzibą parlamentu w Kijowie. Funkcjonariusze wkroczyli do miasteczka w środę wczesnym rankiem.
"Rano, w ramach realizacji polecenia Prokuratury Generalnej Ukrainy, policja i Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) przeprowadziły działania w celu zatrzymania Saakaszwilego. Aktywiści zaczęli stawiać opór i prowokować funkcjonariuszy" – poinformowano w policyjnym komunikacie.
Prokuratura czeka na Saakaszwilego
Według mieszkańców miasteczka na jego teren wkroczyli policjanci, używając gazu łzawiącego. Po przepychankach ze zwolennikami byłego gruzińskiego prezydenta policja wycofała się. W tym czasie Saakaszwilego najprawdopodobniej nie było w miasteczku.
W środę o godz. 9 czasu lokalnego (godz. 8 w Polsce) Saakaszwili ma stawić się w prokuraturze w związku z podejrzeniami, że jego protesty finansują ludzie związani z bliskim otoczeniem obalonego w 2014 roku prezydenta Ukrainy Wiktora Janukowycza.
We wtorek prokurator generalny Jurij Łucenko ogłosił, że Saakaszwili otrzymał z Rosji około pół miliona dolarów na akcje antyrządowe na Ukrainie. Prokurator powiedział, że polityk finansowany jest przez zbiegłego z Ukrainy cztery lata temu Serhija Kurczenkę, młodego oligarchę uważanego za skarbnika rodziny Janukowycza.
Przed południem rzecznik prokuratury Andrij Łysenko poinformował, że Prokuratura Generalna Ukrainy wysłała list gończy za Saakaszwilim. Polityk ścigany jest z artykułu kodeksu karnego mówiącego o "współpracy z organizacjami przestępczymi i ukrywaniu działalności przestępczej" – napisał Łysenko na Facebooku.
Uwolniony z radiowozu
We wtorek rano SBU zatrzymała Saakaszwilego na polecenie Prokuratury Generalnej Ukrainy w związku z podejrzeniami o współpracę polityka z organizacjami przestępczymi. Kilka godzin później były gruziński prezydent został uwolniony z rąk policji przez swoich zwolenników. Zablokowali oni samochód, którym był przewożony do aresztu, rozbili szyby auta i wyciągnęli Saakaszwilego na zewnątrz. Policja nie interweniowała.
Były prezydent Gruzji, którego w lipcu prezydent Petro Poroszenko pozbawił ukraińskiego obywatelstwa, założył partię Ruch Nowych Sił i wraz z nią domaga się nowych wyborów parlamentarnych na Ukrainie i ustąpienia urzędującego szefa państwa.
Autor: mm\mtom / Źródło: PAP