Hakerzy powiązani z grupą Anonymous opublikowali setki tysięcy adresów e-mailowych należących do osób subskrybujących portal Stratfor, zajmujący się analizami wywiadowczymi i wojskowymi - podała w piątek agencja Reutera.
W sumie wyciekło 75 tys. adresów klientów Stratfora i 860 tys. adresów ludzi, którzy zarejestrowali się, by korzystać ze strony.
Znajdują się tam e-maile m.in. pracowników wielkich korporacji, amerykańskiego wojska i firm i pracowników kontraktowych ministerstwa obrony USA (np. z koncernów BAE Systems Plc, Boeing Co, Lockheed Martin Corp itd.) oraz laboratoriów prowadzących tajne badania na zlecenie amerykańskich władz. Teraz te dane mogą być użyte do wysłania im np. zawirusowanego listu - pisze Reuters.
Włamanie, złamanie hasła?
Hakerzy z frakcji Antisec w grupie Anonymous zapowiedzieli, że zamierzają wywołać chaos, publikując dane należące do prywatnego portalu, nazywanego często "cieniem CIA".
Jest i inna ewentualność. Jako że wraz z bazą danych wykradziono zaszyfrowane hasła do kont, można spróbować je złamać. Często, dzięki skorzystaniu z baz danych zwanych "tęczowymi tablicami" można to zrobić w ułamku sekundy.
Zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego?
Stratfor opublikował oświadczenie, w którym potwierdził, że adresy e-mail pochodziły z jego bazy danych. Zapewniono, że portal współpracuje z władzami i prowadzi dodatkowo wewnętrzne śledztwo.
- Są tutaj tysiące adresów e-mail, które mogą być użyte do ataków phishingowych, które mogą zagrozić bezpieczeństwu narodowemu - powiedział John Bumgarner, główny specjalista ds. technologii w U.S. Cyber Consequences Unit - agencji non-profit badającej cyberataki.
Pentagon na chwilę obecną stwierdził, że nie widzi zagrożenia.
Źródło: Reuters
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu