Tusk: Zbyt nerwowy festiwal wielkich liczb

Aktualizacja:

Tylko "ciężka, uczciwa praca" połączona z unijną solidarnością może wspomóc Unię Europejską w wyjściu z kryzysu, uważa premier Donald Tusk. Szef polskiego rządu, dla którego wydatki na plany antykryzysowe niektórych państw UE są "pośpieszną reakcją", spotka się w piątek z niemiecką kanclerz Angelą Merkel.

- Nasze 45 lat komunizmu było w zasadzie permanentnym kryzysem gospodarczym.

Nasze 45 lat komunizmu były w zasadzie permanentnym kryzysem gospodarczym. Nauczyliśmy się, jak wyjść z takiego położenia Donald Tusk

- Wówczas nasi politycy wyraźnie powiedzieli, że czekają nas tylko ciężka praca i chude lata (...) Znów musimy się nauczyć, że źródłem dobrobytu jest ciężka, uczciwa praca - ocenił szef rządu.

W piątek premier Tusk spotka się w Hamburgu z niemiecką kanclerz Angelą Merkel. Szefową niemieckiego rządu ma przekonywać, że w czasach kryzysu działania Unii muszą być solidarne.

- Chodzi o to, by państwa największe, najbogatsze nie uznały, że utworzą ekskluzywny klub najbogatszych, który będzie tylko sobie pomagał. Chodzi też o to, by nie stosowano praktyk wspierających wyłącznie narodową gospodarkę czy narodowy sektor finansowy, co jest wbrew regułom Unii Europejskiej - podkreślał premier przed wyjazdem.

Nie dla protekcjonizmu

W wywiadzie dla niemieckiego dziennika "Financial Times Deutschland" Tusk podkreślił, że należy wspólnie pracować nad rozwiązaniem problemów, unikając działań protekcjonistycznych, bo kryzys dotyka wszystkie państwa Unii.

- Jeśli zapadają decyzje, prowadzące bezpośrednio do protekcjonizmu gospodarczego albo finansowego, to nie jest to zgodne z literą i duchem prawa europejskiego - powiedział Tusk, według którego "Unia musi dziś zdać egzamin z solidarności". - Jeśli teraz go oblejemy, to nie zdamy go również w przyszłości - ocenił.

Dla Tuska również wielkie wydatki na plany antykryzysowe niektórych państw UE są "pośpieszną reakcją". - Ten cały festiwal wielkich planów i wielkich liczb, który ma miejsce co parę dni, wygląda dla mnie na zbyt nerwowy - ocenił szef polskiego rządu.

Polska przeciw zasadzie "kto pierwszy zatonie"

Tym samym głosem, co szef polskiego rządu mówił w TVN24 szef Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej Mikołaj Dowgielewicz. - Nie można podchodzić do walki z kryzysem w kategoriach "kto pierwszy zatonie" - mówił szef UKIE.

- Polska chce tego, żeby był jeden plan ratunkowy dla Unii Europejskiej - przekonywał szef Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej, podkreślając, że Polska w tej kwestii ma "plan ofensywny". Zamierza powiedzieć krajom "starej" Unii,że najważniejsza jest solidarność Wspólnoty.

Prezydent Francji Nicolas Sarkozy dawał ostatnio niedwuznacznie do zrozumienia, że nie jest zainteresowany pomocą krajom Europy Wschodniej, co wzburzyło "nową" Europę. - Chcemy bardzo jasno powiedzieć, że jesteśmy przeciw planom burzenia wspólnego rynku, przeciw tendencjom protekcjonistycznym - mówił Dowgielewicz.

- UE musi się opierać na zasadzie lojalności i solidarności - dodał szef UKIE.

Tusk w Hamburgu

Spotkanie Merkel-Tusk ma poprzedzić niedzielny szczyt przywódców państw UE zwołany, by szukać wspólnej odpowiedzi na trwający od jesieni kryzys finansowo-gospodarczy. Tuż przed ogólnounijnym spotkaniem rozmawiać będą liderzy nowych krajów

Chodzi o to, by państwa największe, najbogatsze nie uznały, że utworzą ekskluzywny klub najbogatszych, który będzie tylko sobie pomagał. Chodzi też o to, by nie stosowano praktyk wspierających wyłącznie narodową gospodarkę czy narodowy sektor finansowy, co jest wbrew regułom Unii Europejskiej Donald Tusk

Nie tylko kryzys

Kryzys to nie jedyny temat, który prawdopodobnie zostanie poruszony w rozmowach Merkel i Tuska. Polska sprzeciwia się, by do rady fundacji "Ucieczka, Wypędzenie, Pojednanie" weszła szefowa Związku Wypędzonych Erika Steinbach.

Kanclerz Merkel potwierdziła w czwartek, że zamierza odłożyć decyzję w sprawie powołania władz tej fundacji i znaleźć rozwiązanie "w duchu pojednania". Na spotkaniu z zagranicznymi korespondentami w Berlinie Merkel apelowała, by "nie ograniczać stosunków polsko-niemieckich do jednej kwestii" - dotyczącej kontrowersji wokół Steinbach.

Polski rząd podkreśla, że nie zmieni zdaniaw sprawie Steinbach i że jej nominacja może wpłynąć na pogorszenie relacji obu państw.

Steinbach rani polską wrażliwość

W wywiadzie dla "Financial Times Deutschland" premier, dla którego Steinbach rani "boleśnie naszą polską wrażliwość na prawdę o II wojnie światowej", powtórzył to jeszcze raz i dodał, że od niemieckiego rządu oczekuje decyzji, która służyć będzie "autentycznej polsko-niemieckiej przyjaźni".

Tusk zaapelował też o zrozumienie dla stanowiska polskiego rządu. Jak powiedział, zaangażował "cały swój autorytet" na rzecz dobrych stosunków polsko-niemieckich. Dlatego uważa, że ma prawo do wyrażenia "szczerej i autentycznej oceny".

Uczta św. Macieja

Po rozmowach, szefowie rządów Polski i Niemiec będą uczestniczyć jako honorowi goście w tradycyjnej uczcie św. Macieja w ratuszu Hamburga. Tradycja przyjęć z okazji dnia św. Macieja sięga XIV wieku. Motto tegorocznej uczty brzmi: "Dynamiczny region bałtycki - 20 lat partnerstwa w Europie".

Źródło: PAP