Dzień po krytykowanej przez Turcję decyzji komisji amerykańskiej Izby Reprezentantów o uznaniu masakry Ormian w 1915 r. za ludobójstwo, Ankara otrzymała mocne wsparcie od swojego sojusznika - Azerbejdżanu.
- Przyjęcie rezolucji może zredukować do zera wszystkie uprzednie wysiłki do rozwiązania problemu Górskiego Karabachu - ogłosił w specjalnej uchwale azerbejdżański parlament.
Deputowani uznali również, że niewiążąca rezolucja Komisji Spraw Zagranicznych Izby Reprezentantów, wzywająca prezydenta USA, aby zagwarantował, iż masakra tureckich Ormian będzie formalnie nazywana ludobójstwem, "niszczy wysiłki do przywrócenie pokoju i stabilności w regionie".
Powiązanie z Górskim Karabachem
Baku uznaje bowiem każde międzynarodowe poparcie dla Armenii na arenie międzynarodowej jako krok przeciwko Azerbejdżanowi w konflikcie dwóch państw o Górski Karabach, ormiańską enklawę w Azerbejdżanie.
Azerbejdżan przekonuje, że każde zachodnie wsparcie dla Armenii uniemożliwi rozwiązanie trwającego od 20 lat konfliktu.
Do pokoju daleko
Zasobny w ropę naftową i gaz Azerbejdżan często groził, że siłą odbierze Górski Karabach, ormiańską enklawę, która oderwała się od niego na początku lat dziewięćdziesiątych przy wsparciu Erywania.
Napięcie między obu krajami nasiliło się w ubiegłym roku. W październiku Turcja i Armenia zawarły porozumienie przewidujące normalizację stosunków po niemal stu latach wrogości i ponowne otwarcie wspólnej granicy, którą Ankara zamknęła w 1993 roku w wyrazie solidarności z Azerbejdżanem.
Wobec sprzeciwu wielu sił zarówno w Armenii jak i Turcji ratyfkowanie porozumienia wydaje się jednak dalekie. Amerykańska rezolucja oddala je być może jeszcze dalej.
Rezolucja nie stanie w Izbie Reprezentantów
Demokraci zapewniają jednak, że na razie "nie mają w planie" poddać rezolucji Komisji Spraw Zagranicznych głosowaniu przez całą Izbę Reprezentantów. Taki sam los spotkał podobną rezolucję z 2007 r.
Wówczas republikańska administracja George'a W. Busha nie dopuściła do głosowania nad rezolucją w Izbie.
Źródło: reuters, pap