Tragiczna historia jak z westernu. Dwaj mężczyźni próbowali rozwiązać konflikt metodą tradycyjną - za pomocą broni. Stanęli na ubitej ziemi. Obaj zginęli.
O świcie 13 grudnia 45-letni Fernando Ruelas i 35-letni Manuel Vega spotkali się w ustronnym miejscu w górach koło miasta Chiox, by rozstrzygnąć spór w starodawny sposób. Nie wiadomo do końca, o co w owym sporze chodziło.
Kłótnia przy piwie
Panowie pokłócili się poprzedniego wieczoru, kiedy pili piwo z przyjaciółmi. Policja próbuje ustalić, czy poszło o kobietę, czy też adwersarze po prostu nadużyli tego wieczoru alkoholu.
10 kroków i strzał
Jak poinformowała gazeta "El Universal", Fernando uzbrojony w pistolet kalibru 9 mm i Manuel ze strzelbą stanęli "na udeptanej ziemi" plecami do siebie, po czym przeszli po 10 kroków, odwrócili się i otworzyli ogień.
Fernando trzykrotnie trafił Manuela w pierś, ale ten przed śmiercią zdążył jeszcze strzelić przeciwnikowi prosto w serce.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu