Barack Obama broni swojej decyzji o rezygnacji budowy tarczy antyrakietowej w Polsce i Czechach. - Podjęliśmy decyzję o tym, co będzie najlepsze dla obrony Amerykanów oraz naszych żołnierzy w Europie i naszych sojuszników - powiedział w wywiadzie dla amerykańskiej telewizji CBS. Prezydent podkreślił też, że nie powinna być ona postrzegana jako ustępstwo wobec Rosji.
Obama wyraził nadzieję, że nowe plany obrony przeciwrakietowej w Europie sprawią, iż Rosja stanie się "mniej paranoiczna".
Zaprzeczył jednak, że odrzucił poprzedni projekt tarczy, by zjednać sobie Moskwę. - Rosjanie nie determinują naszej postawy obronnej - stwierdził prezydent.
Dryfujące podejście
Wypowiedź Obamy dla CBS jest tylko jedną z pięciu, jakich udzielił w niedzielę amerykańskim telewizjom.
W wywiadzie dla CNN prezydent USA mówił m.in. o wojnie w Afganistanie. Obama oświadczył, że nie ma wyznaczonego terminu wycofania sił amerykańskich z tego kraju. Zaznaczył jednak, że do bezterminowej okupacji Afganistanu nie dojdzie.
Podczas rozmowy prezydent wyznał też, że kiedy objął urząd amerykańskie podejście do wojny w Afganistanie "trochę zdryfowao", i że zamierza powrócić do początkowego celu tej operacji, jakim było schwytanie przywódców Al-Kaidy, którzy zorganizowali zamachy z 11 września. Jego zdaniem skoncentrowana strategia wojenna pomoże w schwytaniu Osamy bin Ladena.
Źródło: PAP