Kilka lat temu Airbus A310-300, który rozbił się w rejonie archipelagu Komorów został wykluczony z francuskiego lotnictwa z powodu "nieprawidłowości w wyposażeniu". Taką informację podał we wtorek przedstawiciel francuskiego rządu - sekretarz stanu ds. transportu Dominique Bussereau.
- Kilka lat temu, wykluczyliśmy ten samolot z krajowego (lotnictwa), ponieważ oceniliśmy, że prezentował pewną liczbę nieprawidłowości w swoim wyposażeniu - powiedział francuski polityk podczas wystąpienia w Zgromadzeniu Narodowym.
Jednocześnie poinformował, że linie Yemenia Airways "są autoryzowane" i "nie stanowią części czarnej listy" linii lotniczych.
Samolot linii Yemeni Airways ze 153 osobami na pokładzie rozbił się w nocy z poniedziałku na wtorek w rejonie Komorów. Zgodnie z tym, co powiedział Bussereau na pokładzie samolotu znajdowało się 66 Francuzów i 45 Komoryjczyków.
Były usterki
Kilka lat temu, wykluczyliśmy ten samolot z krajowego (lotnictwa), ponieważ oceniliśmy, że prezentował pewną liczbę nieprawidłowości w swoim wyposażeniu Dominique Bussereau
Wcześniej na antenie telewizji I-tele, Busserau powiedział, że dwa lata temu podczas przeglądu technicznego samolotu wykryto usterki.
- A310 był poddany inspekcji w 2007 roku przez DGAC [francuski zarząd generalny lotnictwa cywilnego - red.] i oni wykryli określoną liczbę usterek. Od tamtej pory nie powrócił do Francji - zdradził Bussereau telewizji I-tele. - Przewoźnik nie był na czarnej liście, ale był poddany bardziej dogłębnym kontrolom z naszej strony i wkrótce miał być przesłuchany przez komisję ds. bezpieczeństwa Unii Europejskiej - mówił francuski minister.
W Jemenie od 1999 r.
Zgodnie z informacją podawaną przez Airbusa, samolot został wyprodukowany w 1990 roku i był eksploatowany przez Yemenia Airways od 1999 roku. Na swoim koncie ma blisko 51 900 godzin lotu.
Samolot linii lotniczych Yemenia Airways leciał z jemeńskiej stolicy Sany do Moroni. Na jego pokładzie były 153 osoby - 142 pasażerów oraz 11 członków załogi. Z katastrofy uratowało się pięcioletnie dziecko.
Źródło: lefigaro.fr, yahoo.fr, PAP