Gdzie najłatwiej znaleźć rosyjskiego szpiega? Zakonspirowanego w szeregach CIA? W FBI? Może wśród elity politycznej? Nie! Rosyjskiego szpiega najprościej spotkać na kanapie w telewizyjnym talk show. Anna Chapman właśnie opowiedziała przed kamerą o swoim życiu. W "rewanżu" otrzymała... młodego lwa.
Chapman to rudowłosa, 28 letnia dama o zwracającej uwagę urodzie. Choć jako szpieg raczej powinna stronić od rozgłosu, to sławą - nie tylko w Rosji - dorównuje już najbardziej znanym hollywodzkim gwiazdom kina.
Rozgłos zyskała, gdy kilka miesięcy temu znalazła się w grupie 10 rosyjskich szpiegów ujętych przez amerykańskie służby. Wkrótce wszyscy zostali wymienieni przez amerykanów: Rosja w zamian wypuściła Igora Sutiagina, specjalistę od odpadów nuklearnych, którego więziono za ujawnianie prawdy o zagrożeniach, jakie powodują one w Rosji. Anna odzyskała wolność i szybko odnalazła się w ojczyźnie, ze szpiega szybko przemieniając się w najbardziej rozchwytywaną celebrytkę.
W przeciwieństwie do pozostałych dziewięciu agentów Anna Chapman uwielbia pozostawać w blasku jupiterów. Chętnie pokazuje się w mediach, pozuje do zdjęć - na jednym z nich pokazuje się z pistoletem. Niczego nie ukrywała w rozbieranej sesji dla rosyjskiej wersji pisma "Maxim".
Teraz telewizja
Po prasie przyszła pora na telewizję. W czwartek udzieliła pierwszego wywiadu - i to od razu w preztiżowym talk show Andreja Małachowa W Pierwym Kanale. W wywiadzie podkreśliła, że podziwia Angeline Jolie za film Salt i zdradziła, że sama chciałaby tez spróbować aktorstwa.
Mówiła też, że sam robi świetne zdjęcia i dlatego wciąż się waha czym się teraz zajmie - fotografią czy aktorstwem. Jednak zapewnia, że jeszcze o niej usłyszymy i to nie raz.
W talk show obok Chapman pojawiły się też jej mama, siostra i babcia. Ta ostatnia częstowała prezentera marynowanym śledziem i surówką z buraków. W takim otoczeniu wspominano o dzieciństwie, recytacji wierszy i szkole baletowej Anny.
Chapman przed kamerą zapowiedziała również, że chce zaadoptować kociaka. A dokładniej lwiątko. Jej marzenie się widać nie było całkowitym zaskoczeniem dla twórców programu, bo natychmiast je spełnili - Anna otrzymała zwierzę. Ale to nie wszystko. Chapman została również nazwana kobietą roku.
Być jak Bond
Anna Chapman w rosyjskiej prasie porównywana jest do Jamesa Bonda. Rosyjski tłum widząc ją odśpiewuje piosenkę z radzieckiego hitu "Tarcza i miecz". Traktowana jest jak prawdziwa bohaterka i wzór współczesnej patriotki, która dla ojczyzny zaryzykowała swoje bezpieczeństwo i przyszłość.
Prezydent Dimitrij Miedwiediew odznaczył ją i jej 9 kolegów orderami państwowymi. Natomiast premier Władimir Putin, krótko po powrocie do ojczyzny, spotkał się ze zdemaskowanymi szpiegami i wspólnie z nimi śpiewał pieśni patriotyczne.
Anna Chapman próbuje swoich sił w polityce - właśnie została twarzą młodzieżówki pro-Kremlowskiej partii.
Źródło: New York Times