Tajlandia: Zamachu stanu na razie nie zrobimy

 
Wojsko jest w gotowości, ale nie będzie włączać się w konflikt politycznyTVN24

Rzeczniczka tajlandzkiej armii uznała za potrzebne publiczne zapewnienie, że wojsko nie zamierza obalać rządu. Zapewnienie padło po comiesięcznej odprawie oficerów.

- Dowódca sił zbrojnych zapewnił podległych mu dowódców, że nie dojdzie do przewrotu i nie użyje siły przeciwko ludziom - powiedziała dziennikarzom pułkownik Sirichan Ngathong po comiesięcznej odprawie oficerów.

Dowódca sił zbrojnych zapewnił podległych mu dowódców, że nie dojdzie do przewrotu i nie użyje siły przeciwko ludziom. płk Sirichan Ngathong

Kryzys polityczny w Tajlandii

Tajlandia obecnie ogarnięta jest przez demonstracje pro- i anyrządowe. Organizujący antyrządowe wystąpienia Sojusz Ludowy na rzecz Demokracji, domaga się dymisji obecnego gabinetu. Jego premiera uważa za "marionetkę" w rękach obalonego z powodu korupcji w 2006 roku szefa rządu Thaksina Shinavatry, który ostatnio powrócił do kraju.

Generał Boonsrang Niampradit, jeden w najważniejszych tajskich dowódców, złożył w sobotę oświadczenie wskazujące, że wojsko, które obaliło Thaksina, jest gotowe ponownie "wziąć na siebie odpowiedzialność" za ustabilizowanie kraju". Zapowiedział użycie sił zbrojnych, jeśli policja nie będzie w stanie zapanować nad sytuacją.

Poniedzialkowe oświadczenie rzeczniczki sił zbrojnych nieco oddala groźbę zamachu stanu.

Źródło: PAP, tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: TVN24