Przez wiele lat były stałym elementem otoczenia Kaddafiego. Umundurowane i uzbrojone, ale też urodziwe i starannie umalowane. Słynne amazonki Kaddafiego nie odstępowały go ani na krok. Ale kiedy wybuchła rewolta w Libii, nagle zniknęły.
Od początku rewolty w Libii za każdym razem, gdy Kaddafi pojawia się publicznie, otaczają go wyłącznie mężczyźni. Kobieca ochrona zniknęła.
Zwolnił ze służby?
Spekuluje się, że dyktator mógł kobiety zwolnić ze służby i bezpiecznie wyprawić z kraju. Tak zrobił wcześniej z innymi bliskimi sobie osobami, choćby słynną ukraińską pielęgniarką. Tak twierdzi np. arabska gazeta "Al Quds al-Arabi".
Jednak amerykańska strona internetowa Business Insider donosiła niedawno, że w stołecznym hotelu Rixos widziano z Kaddafim jedną kobietę-bodyguarda.
Zostaną aż do końca?
Nie można wykluczyć, że ochroniarki wciąż znajdują się w otoczeniu Kaddafiego. Niektóre libijskie media twierdzą, że "amazonki" zamknęły się z dyktatorem w gigantycznym bunkrze w Trypolisie.
Wstępując do służby, wszystkie kobiety składały przysięgę oddać w razie potrzeby życie za Kaddafiego. Jeśli dyktator nie zwolnił ich z przysięgi, pozostaną u jego boku aż do końca.
Szósty zmysł razy 40
Sformowanie ochrony osobistej z kobiet zaproponował Kaddafiemu jeszcze w czasach "zimnej wojny" doradca z NRD Karl Hans. Potem dyktator niemal wszędzie pojawiał się w otoczeniu nadobnych ochroniarek.
Oddział liczył 40 starannie dobranych kobiet. Żeby dostąpić zaszczytu bycia ochroniarką Kaddafiego, trzeba było przejść specjalne szkolenie wymagające ogromnego wysiłku fizycznego. Kobiety, które przeszły tą szkołę, stawały się wysoce wykwalifikowanymi snajperkami i mistrzyniami sztuk walki. Ostatecznego wyboru dokonywał sam dyktator - jak niosą wieści - kierując się kryterium urody.
Dlaczego Kaddafi w ogóle zdecydował się na żeńską ochronę? Zdaniem niektórych specjalistów wynikać to może z przekonania o istnieniu u kobiet tzw. szóstego zmysłu, który pomaga im intuicyjnie wyczuwać potencjalne zagrożenie i reagować dużo szybciej, niż mężczyźni.
Dotychczas "amazonki" wywiązywały się ze swych zadań bez zarzutu. Kiedy w 1998 roku doszło do zamachu na dyktatora, jedna z nich zginęła, a siedem zostało ciężko rannych. Kaddafi wyszedł z tego bez szwanku.
Źródło: newsru.com