Szydło: wyjeżdżam ze szczytu z satysfakcją

Szydło: wyjeżdżam ze szczytu z satysfakcją
Szydło: wyjeżdżam ze szczytu z satysfakcją
tvn24
Premier Beata Szydło po nieformalnym szczycie UE w Bratysławietvn24

Reforma UE powinna być głęboka. Trzeba mieć odwagę rozmawiać o wszystkim. Nie może być tematem tabu rozmowa na temat traktatu europejskiego - powiedziała premier Beata Szydło po zakończeniu w piątek nieformalnego szczytu UE w Bratysławie. Szczyt 27 państw UE bez Wielkiej Brytanii dotyczył przyszłości Unii po Brexicie.

Na początku procesu reformy Unii "nie powinno być żadnego tematu tabu" - podkreśliła premier na konferencji prasowej po spotkaniu przywódców 27 państw członkowskich UE, bez Wielkiej Brytanii, którego celem było zapoczątkowanie procesu refleksji nad stanem Unii. Wspólne stanowisko w tej sprawie ma Grupa Wyszehradzka.

"Reforma powinna być głęboka"

- Trzeba mieć odwagę rozmawiać o tym wszystkim, co w tej chwili jest problemem w UE i zastanawiać się nad różnymi rozwiązaniami. W tym również nie może być tematem tabu rozmowa na temat traktatu europejskiego - podkreśliła szefowa rządu.

Jak zaznaczyła, na spotkaniu przedstawiła stanowisko Polski. Zgodnie z nim w procesie reformy UE, który w tej chwili rozpoczynamy, powinniśmy podejmować odważne decyzje. - Reforma UE powinna być głęboka. Nie możemy skupić się tylko i wyłącznie na powierzchownych rozwiązaniach. UE potrzebuje głębokich reform - oświadczyła Szydło.

Według niej nieformalny szczyt w Bratysławie to dopiero pierwszy krok. Premier zaznaczyła, że Polska będzie konsekwentnie przypominać o potrzebie reform i monitorować ten proces.

Kryzys migracyjny UE

Jak relacjonowała, Grupa Wyszehradzka (V4) pod polską prezydencją przedstawiła spójny dokument z propozycjami wyjścia Unii z kryzysu. W jej ocenie wspólne stanowisko V4 jest dowodem solidarności Polski, Czech, Słowacji i Węgier pomimo różnic, które niekiedy dzielą te kraje.

Jak mówiła, V4 zaproponowała jednocześnie nowe porozumienie w sprawie migracji koncentrujące się na pomocy humanitarnej, ochronie granic zewnętrznych i współpracy z krajami trzecimi.

Według premier podczas piątkowych rozmów "padało bardzo jednoznacznie, że trzeba porozumienie z Turcją realizować" oraz że "trzeba pomóc Bułgarii". - W tej chwili jest taka wola, by wzmacniać Bułgarię. Polska już wysłała do Bułgarii 30 pograniczników i jesteśmy gotowi na dalszą pomoc - poinformowała.

- W konkluzjach z dzisiejszego spotkania zostało również zawarte odniesienie do przewodniczącego (Komisji Europejskiej Jean-Claud'e) Junckera. W Parlamencie Europejskim bardzo wyraźnie powiedział, że jeżeli chodzi o migracje, to powinny się one odbywać na zasadach, w naszym rozumieniu, dobrowolności czy elastycznych założeń. Ten nowy model wydaje się w tej chwili akceptowany - dodała.

Mówiła też, że "model rozwiązywania problemu migracyjnego, który do tej pory obowiązuje, nie sprawdził się. To on doprowadził do podziałów". Wszyscy podkreślają - relacjonowała - że rzeczywiście zwrócenie się na zewnątrz, czyli pójście poza granice UE, jest najlepszym rozwiązaniem. - I będziemy to robili, będziemy działali, żeby i pomoc humanitarna, i pomoc państwom trzecim była zwiększona - dodała premier.

- Możemy powiedzieć o tym, że refleksja o zmianie polityki migracyjnej w Unii Europejskiej w tej chwili jest bardzo silna - zadeklarowała.

Według Szydło "dzięki zdecydowanej postawie Polski udało się też wyeliminować wszelkie zapisy, które prowadziłyby do ograniczenia swobodnego przepływu osób". Jak dodała, jest to zdecydowane stanowisko Grupy Wyszehradzkiej.

Innym obszarem, który Grupa Wyszehradzka wskazywała jako kluczowy, było podjęcie działań podnoszących bezpieczeństwo w obliczu ostatnich ataków terrorystycznych. Premier podkreśliła także, że podczas spotkania mowa była też o wyrażonej we wspólnym stanowisku Grupy Wyszehradzkiej potrzebie wzmocnienia parlamentów narodowych.

Co po Brexicie?

Pytana o to, co dalej po Brexicie, premier odpowiedziała, że także ta kwestia była podnoszona w Bratysławie. - Tutaj jest jasne stanowisko: Wielka Brytania musi przede wszystkim złożyć dokument i formalnie rozpocząć proces wyjścia z Unii Europejskiej. Jako Polska nie oczekujemy, że to się będzie działo szybko, natomiast na pewno oczekujemy, żeby te rozmowy, negocjacje i warunki, które Wielka Brytania wynegocjuje, były na zasadach partnerskich - wyjaśniła.

- Nie może być tak, żeby Wielka Brytania miała nieproporcjonalnie dogodne dla siebie warunki, a odbędzie się to kosztem członkowskich państw europejskich - zastrzegła premier. "Wielka Brytania musi być do tego procesu przygotowana. W październiku odbędzie się normalny szczyt, na którym będzie obecna premier (Wielkiej Brytanii Theresa) May, więc zapewne ten temat także będzie podnoszony".

Z kolei pytana o propozycję utworzenia wspólnych sił zbrojnych Szydło mówiła, że ten postulat jest różnie rozumiany. - Niektórzy politycy mówią wprost o powstaniu armii europejskiej, niektórzy mówią o wzmocnieniu bezpieczeństwa. My podkreślamy, że jest to temat, który trzeba podjąć, ale stawiamy jeden warunek: ta rozmowa nie może pomijać i odchodzić od celów, które mamy założone jako członkowie NATO, od tych celów, które zostały przedyskutowane m.in. na szczycie NATO w Warszawie - zaznaczyła.

Szydło: mam satysfakcję

- Wyjeżdżam z tego szczytu z satysfakcją, dlatego że udało się uzgodnić to, na czym zależało Polsce. Przede wszystkim zależało nam na tym, żeby proces reform rozpoczął się. Żebyśmy nie zakończyli tego dzisiejszego spotkania tylko tym, że spotkamy się, porozmawiamy, ale będzie agenda polityczna, która w następnych miesiącach będzie realizowana przez UE. I tak się stało - oświadczyła premier na konferencji prasowej.

Dodała, że "udało się dzięki Polsce i państwom Grupy Wyszehradzkiej doprowadzić do tego, że agenda polityczna została zmieniona". - Mam satysfakcję, że właśnie pod polską prezydencją (w grupie V4 - red.) udało się nam przedstawić jako Grupa Wyszehradzka spójny i dobry dokument, w którym określiliśmy to, co w naszej ocenie jest w tej chwili potrzebne do tego, aby UE mogła wyjść wzmocniona z kryzysu, który ją dotknął - powiedziała Szydło.

Podkreśliła, że chodzi o to, "żebyśmy przeprowadzili takie reformy, które przede wszystkim będą prowadziły do tego, ażeby UE stała się wreszcie w poczuciu wszystkich Europejczyków Unią, która realizuje ich cele, która stoi po ich stronie, która zajmuje się sprawa ważnymi dla Europejczyków".

Autor: mm/ja / Źródło: PAP