- Nie pójdziemy na kompromis ws. brytyjskiej suwerenności Gibraltaru - oznajmił rzecznik brytyjskiego MSZ w reakcji na wypowiedzi szefa dyplomacji Hiszpanii. Powiedział on wcześniej, że Madryt zastanawia się nad wprowadzeniem obowiązkowej opłaty za przekroczenie granicy hiszpańsko-gibraltarskiej w reakcji na decyzję o budowie sztucznej rafy, odgradzającej wody terytorialne Gibraltaru.
- Jesteśmy zaniepokojeni wypowiedziami hiszpańskiego ministra ws. Gibraltaru i analizujemy je. Jak wielokrotnie powtarzaliśmy, nie pójdziemy na kompromis w kwestii brytyjskiej suwerenności nad Gibraltarem ani zobowiązań, które mamy wobec mieszkańców. Dla ochrony suwerenności nie zawahamy się przed użyciem wszelkich niezbędnych środków - oznajmił rzecznik MSZ, cytowany przez BBC.
Szef MSZ Hiszpanii Jose Manuel Garcia Margallo w wywiadzie dla gazety "ABC" powiedział, że Madryt zastanawia się nad wprowadzeniem obowiązkowej opłaty za przekroczenie granicy hiszpańsko-gibraltarskiej w wys. 50 euro, zarówno przy wjeździe, jak i wyjeździe. Jako motyw tej decyzji wskazał chęć wsparcia hiszpańskich rybaków, poszkodowanych "zniszczeniem terenów połowowych".
- Koniec imprezy - mówił Margallo "ABC", odnosząc się do wieloletniej "miękkiej" polityki Hiszpanii wobec Gibraltaru.
Spór dotyczy rozpoczętej 10 dni temu z inicjatywy lokalnych władz budowy sztucznej rafy; betonowa konstrukcja ma utrudnić jednostkom hiszpańskim wpływanie na wody terytorialne Gibraltaru.
Chcą blokować dostawy materiałów do budowy rafy
Inne działania, o których mówił w wywiadzie hiszpański minister, dotyczą m.in. wszczęcia dochodzenia przez hiszpańskie władze podatkowe ws. nieruchomości na terenie Hiszpanii będących własnością ok. 6 tys. mieszkańców Gibraltaru, a także zmiany prawa tak, by internetowe spółki hazardowe mające siedzibę w Gibraltarze były zmuszone do korzystania z hiszpańskich serwerów i podlegały hiszpańskiemu fiskusowi. Garcia Margallo zapowiedział też, że Hiszpania będzie blokowała dostawy betonu i innych materiałów budowlanych niezbędnych do budowy rafy. Niewykluczone jest też zamknięcie hiszpańskiej przestrzeni powietrznej dla samolotów lecących do Gibraltaru. W ostatnich tygodniach brytyjskie MSZ dwukrotnie wzywało ambasadora Hiszpanii w Londynie, by wyrazić niezadowolenie z powodu szczegółowych kontroli pojazdów stosowanych po hiszpańskiej stronie granicy z Gibraltarem, co wydłużyło termin oczekiwania na odprawę do siedmiu godzin. Gibraltar ma status samorządnego, zamorskiego terytorium brytyjskiego. Brytyjczycy zajęli je w 1704 roku wraz z Holendrami w okresie hiszpańskiej wojny o sukcesję. Jest wysuniętą najbardziej na południe częścią Półwyspu Iberyjskiego i ma znaczenie strategiczne, ponieważ położony jest na styku Morza Śródziemnego i Atlantyku.
Autor: jk//kdj / Źródło: PAP