Szkocja: przewaga przeciwników niepodległości. Referendum za 5 dni


"Nie" dla niepodległości Szkocji mówi 54 proc. respondentów - wynika z najnowszego sondażu Survation opublikowanego w sobotę. To o 1 punkt procentowy więcej niż trzy dni temu. Rozdziału z Wielką Brytanią chcą 46 proc. głosujących. W sobotę ulicami szkockiej stolicy, Edynburga, przemaszerowało ok. 15 tys. oranżystów, zdecydowanie sprzeciwiających się rozpadowi brytyjskiego królestwa.

Sondaż opublikowano na 5 dni przed głosowaniem w referendum niepodległościowym, w którym Szkocji zadecydują, czy chcą pozostać częścią Wielkiej Brytanii czy stanowić osobne państwo.

Badanie przeprowadzono na zlecenie prozjednoczeniowej kampanii "Lepiej Razem". Z sondażu wynika, że przeciwko niepodległości jest 54 proc. respondentów. Oddzielenia od Wielkiej Brytanii chciałoby 46 proc. pytanych.

Porównując to z wynikami sondażu przeprowadzonego w środę okazuje się, że nastroje wiele się nie zmieniły, wahania są w granicach błędu statystycznego. Wówczas przeciwko oddzieleniu od Wielkiej Brytanii było 53 proc. badanych. Za niepodległością - 47 proc.

Marsz probrytyjski

Ok. 15 tys. oranżystów - szkockich i północnoirlandzkich protestantów, zdecydowanie sprzeciwiających się rozpadowi Wielkiej Brytanii - przemaszerowało w sobotę ulicami szkockiej stolicy, Edynburga.

Z melonikami na głowach, przepasani charakterystycznymi, pomarańczowymi szarfami, lojaliści ze Szkocji i Irlandii Północnej przeszli w pochodzie przez centrum miasta pod hasłem "Dumni, że jesteśmy Brytyjczykami". Nieśli transparenty namawiające mieszkańców Szkocji do głosowania przeciw secesji w czwartkowym plebiscycie.

- Dzisiaj zebraliśmy się tutaj, w Edynburgu, żeby usłyszano nasze głośne "nie" wobec niepodległości Szkocji - mówił wielki mistrz loży szkockiej oranżystów Henry Dunbar. - Jesteśmy dumni, że stanowimy część Zjednoczonego Królestwa. Jesteśmy tu, żeby ożywić głosowanie na "nie" - mówił do tłumu, który zaintonował hymn Wielkiej Brytanii "God Save The Queen" (Boże, chroń Królową).

Liczne zagrożenia

Uczestnicy marszu ostrzegali, że odłączenie się Szkocji od Zjednoczonego Królestwa zagrażałoby szkockiej kulturze i historii oraz niepotrzebnie narażałoby polityczny układ, który się sprawdził. - Jesteśmy razem od 300 lat. Unia działa, więc po co ją rozbijać? - pytał jeden z demonstrantów.

- Jesteśmy częścią unii. Przybyliśmy tu dzisiaj, żeby pokazać naszą siłę. Będą nas tysiące przeciwko podziałowi unii - powiedział agencji AFP inny z uczestników marszu Craig Martin.

Pięć dni zostało do zaplanowanego na czwartek referendum, w którym mieszkańcy Szkocji mają wypowiedzieć się w sprawie pozostania ich kraju w Zjednoczonym Królestwie.

Jednym z najczęściej poruszanych tematów jest przyszłość szkockiej gospodarki po ewentualnej secesji. Szkoccy nacjonaliści oskarżają rząd w Londynie o prowadzenie wraz z największymi firmami w Szkocji "kampanii strachu", która ma spowodować, że mieszkańcy w referendum zagłosują przeciw niepodległości.

Autor: pk//rzw / Źródło: reuters, pap

Raporty: