Prowincję Hims w środkowej Syrii czeka udany letni sezon turystyczny - przewiduje resort turystyki kraju pogrążonego od ponad trzech lat w konflikcie. W weekend informowano, że opóźnia się wynegocjowane z władzami wycofanie rebeliantów z centrum miasta Hims.
Syryjski minister turystyki Biszr Rijad Jazigi, który odwiedził dawną twierdzę krzyżowców Krak des Chevaliers i słynną Dolinę Chrześcijan (Wadi al-Nasara), ogłosił, że w obu tych atrakcjach turystycznych prowincji Hims "zaplanowano w czasie sezonu letniego bogaty program" - informuje agencja AFP.
Minister zapowiedział także "wiele różnych ułatwień dla projektów turystycznych i inwestycyjnych w regionie". Gubernator prowincji Talal al-Barazi wyraził nadzieję, że "dzięki poświęceniom syryjskiej armii w prowincji odżyje turystyka". Po ponad roku walk armia rządowa odbiła w marcu twierdzę Krak des Chevaliers, która była jednym z najbardziej znanych obiektów turystycznych w Syrii przed wybuchem wojny domowej. Znana z kościołów i monasterów Dolina Chrześcijan również była popularnym celem m.in. turystyki religijnej. Agencja AFP zauważa, że od wybuchu konfliktu w Syrii w marcu 2011 roku oficjalne państwowe media usiłowały podtrzymywać wrażenie normalności, narażając się na zarzuty dezinformacji ze strony przeciwników reżimu w Damaszku.
Francuska agencja jako przykład cytuje niedawną depeszę syryjskiej agencji SANA, która informowała, że w Syrii o 50 proc. spadła liczba ofiar śmiertelnych wypadków drogowych. Było to możliwe - według agencji - dzięki "zwiększeniu liczby patroli i kamer".
"Stolica rewolucji"
W prowincji Hims od trzech lat trwają walki między armią prezydenta Baszara el-Asada a rebeliantami; wiele dzielnic miasta Hims i miejscowości w tym regionie zostało zrujnowanych.
W oblężonych od prawie dwóch lat częściach Hims przebywa ok. 1200 rebeliantów. W ostatnich dniach informowano o rozejmie, który miał umożliwić wycofanie się rebeliantów, jednak ewakuacja się opóźnia. Rebelianci walczący z reżimem Asada nazywali miasto Hims "stolicą rewolucji" ze względu na masowe pokojowe manifestacje, które tam organizowano. Z powodu strategicznego położenia miasta armia odbiła większość dzielnic, spychając rebeliantów na niewielki teren. Opozycyjne Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka z siedzibą w Londynie szacuje, że w ciągu ponad trzech lat konfliktu w Syrii zginęło ponad 150 tys. ludzi. W ostatnich miesiącach walki toczą się nie tylko między rebeliantami a siłami Asada, ale także między wrogimi grupami dżihadystów zaangażowanych w konflikt po stronie przeciwników reżimu.
Autor: kg/kka / Źródło: PAP