Syryjska marynarka wojenna rozpoczęła w sobotę kilkudniowe manewry. Państwowa telewizja wyemitowała nagranie, na którym widać pociski, wystrzeliwane zarówno z morza, jak i z wybrzeża.
Prowadzone działania przez syryjską marynarkę mają być dowodem na to, jak kraj odpowiedziałby na ewentualny atak z zewnątrz. Przebieg manewrów oceniał syryjski minister obrony, Dawud Abdallah Rahijia.
Krwawe działania
Już teraz reżim Baszara el-Asada ostrzeliwuje teren graniczny z Libanem. Wczoraj ostrzał moździerzowy dosięgnął wsi w północnej części kraju. Libańskie służby bezpieczeństwa informują, że zginęły trzy osoby, a kilka innych zostało rannych.
Według świadków, pociski spadały na budynku gospodarcze około godziny drugiej nad ranem w pasie od pięciu do 20 kilometrów od granicy z Syrią. W południe donoszono o dalszych eksplozjach. W pobliżu granicy słyszano również strzały z broni ręcznej.
W ostatnich dniach dochodziło także do wymiany ognia i ostrzału rakietowego między syryjskim wojskiem a ludźmi po libańskiej stronie granicy. Przeciwnicy Baszara el-Asada traktują północny Liban jako bazę swoich działań, stąd reakcja wojsk reżimowych. Eksperci oceniają, że wkrótce konflikt syryjski może się rozszerzyć na terytorium sąsiedniego Libanu.
Autor: dp\mtom / Źródło: PAP, Reuters