Ustanowienie strefy przygranicznej wzdłuż granicy Rosji i Białorusi nie przewiduje żadnych ograniczeń w jej przekraczaniu – podała rosyjska agencja TASS, powołując się na źródła w Federalnej Służbie Bezpieczeństwa. Wcześniej białoruskie MSZ oświadczyło, że działania Rosji są sprzeczne z dwustronnymi porozumieniami.
"Ustanowienie strefy przygranicznej nie przewiduje ograniczeń w przekroczeniu granicy państwowej Federacji Rosyjskiej przez obywateli obydwu państw" – podała w komunikacie Federalna Służba Bezpieczeństwa Rosji (FSB).
W oświadczeniu służb, które przytacza w poniedziałkowej depeszy agencja TASS podkreślono, że "ustanowienie strefy przygranicznej nie przewiduje kontroli osób, transportu, ładunków, towarów i zwierząt".
Stanowisko Mińska
Na początku lutego rosyjskie media poinformowały o planach utworzenia strefy przygranicznej wzdłuż granicy z Białorusią i przytoczyły stosowne rozporządzenia dyrektora FSB Aleksandra Bortnikowa. Przepisy mają wejść w życie z dniem 7 lutego. W rozporządzeniu podkreślono, że celem jest "stworzenie niezbędnych warunków ochrony granicy państwowej Federacji Rosyjskiej na odcinku rosyjsko-białoruskim".
W odpowiedzi białoruskie MSZ oświadczyło, że strona rosyjska podjęła decyzję bez uprzedzenia z Mińskiem. - Jest to sprzeczne z dwustronnymi porozumieniami – skomentowała przedstawicielka tego resortu Maryja Wańszyna.
Rosyjski portal gazeta.ru przypomniał, że strefa przygraniczna wzdłuż granicy Rosji z Białorusią istniała do 1995 roku. Później, po podpisaniu obustronnego Traktatu o przyjaźni, dobrym sąsiedztwie i współpracy, została zniesiona.
"W FSB uzasadniają decyzję o przywróceniu strefy przygranicznej wzmocnieniem kontroli nad przepływem migracyjnym" - napisała gazeta.ru. Rozmówcy portalu tłumaczyli, że jest to potrzebne także z powodu nielegalnie wwożonej żywności z państw UE, którą Rosja objęła embargiem.
Powrót kontroli
W 2016 roku Rosja jednostronnie wprowadziła na granicy z Białorusią kontrolę i ograniczenia ruchu dla podróżnych, którzy nie są obywatelami państwa związkowego (Rosji i Białorusi). Rosyjscy urzędnicy uzasadniali to brakiem punktów kontrolnych przeznaczonych dla ruchu międzynarodowego.
Według strony rosyjskiej zmiana obowiązującego dotychczas trybu przekraczania tej granicy jest związana m.in. z zagrożeniem terrorystycznym. Cudzoziemcy są odsyłani na międzynarodowe przejścia na granicy ukraińsko-rosyjskiej i łotewsko-rosyjskiej.
Zdaniem białoruskich ekspertów decyzja o utworzeniu strefy przygranicznej jest próbą wywarcia presji na Mińsk i ukarania go za zbyt niezależną politykę zagraniczną. Według nich utrudnienia na granicy mają m.in. osłabić tranzytową rolę Białorusi.
Autor: tas/adso / Źródło: TASS, gazeta.ru, PAP