Stephen King dziękuje, Lady Gaga we łzach po płomiennej przemowie Michelle Obamy


Głośne przemówienie Michelle Obamy, w którym odniosła się do kontrowersyjnych wypowiedzi Donalda Trumpa o kobietach, wywarło wrażenie nie tylko na politycznych komentatorach, ale też na amerykańskich gwiazdach. "Oglądam we łzach" napisała na Twitterze piosenkarka Lady Gaga. Krytycy wskazują, że podobne słowa w ustach zaprzyjaźnionych gwiazd muzyki nie rażą Pierwszej Damy tak mocno, jak u kandydata republikanów.

Michelle Obama w czwartek wzięła udział w wiecu kampanijnym Hillary Clinton w amerykańskim stanie New Hampshire. Wygłosiła podczas niego bardzo emocjonalne przemówienie, w którym w dosadny sposób skrytykowała rywala Clinton w walce o fotel prezydencki Donalda Trumpa za jego wypowiedzi na temat kobiet na ujawnionym niedawno nagraniu pochodzącym z 2005 roku.

W sieci pojawiło się wiele reakcji na słowa Pierwszej Damy.

"Dziękuję, że to powiedziałaś"

Obama określiła wypowiedzi Trumpa jako "szokujące i poniżające". - Nie mogę przestać o tym myśleć, te słowa wstrząsnęły mną tak dogłębnie - powiedziała. - To nie jest coś co możemy ignorować i zamieść pod dywan - dodała, odrzucając tłumaczenie Trumpa, że były to tylko takie "sprośne rozmowy w szatni". - To były słowa wypowiedziane przez silnego człowieka, który otwarcie mówił o seksualnie agresywnym zachowaniu, a właściwie chwalił się całowaniem i obmacywaniem kobiet, używając języka tak nieprzyzwoitego, że wielu z nas martwiło się, że nasze dzieci usłyszą to w telewizji - powiedziała Obama nie kryjąc emocji.

Na tę wypowiedź zareagował pisarz Stephen King. "Michelle Obama: 'Sprowadzenie tego jako codzienne rozmowy w szatni to obraza przyzwoitych ludzi na całym świecie'. Dziękuję, że to powiedziałaś" - napisał na Twitterze.

Michelle Obama: “To dismiss this as everyday locker room talk is an insult to decent men everywhere." Thank you for saying that.— Stephen King (@StephenKing) 13 października 2016

"FLOTUS (skrót od First Lady of the United States - przyp. red.) oglądam Cię przemawiającą w New Hampshire we łzach. Jesteś prawdziwym wzorem i liderką" - skomentowała piosenkarka Lady Gaga.

.@FLOTUS watching you speak on @CNN in New Hampshire in tears. You are a true role model and leader.— JOANNE (@ladygaga) 13 października 2016

Hillary Clinton napisała: "Jestem pod wrażeniem. Dziękuję, że ujęłaś w słowach to, co jest w wielu naszych sercach".

.@FLOTUS, I'm in awe. Thanks for putting into words what's in so many of our hearts. -H— Hillary Clinton (@HillaryClinton) 13 października 2016

Dziennikarka "Los Angeles Times" Cathleen Decker stwierdziła, że wczorajsze przemówienie Obamy i wcześniejsze z konwencji demokratów, to najlepsze przemówienia tego roku.

Two best political speeches of 2016: 2. Michelle Obama convention speech. 1. Michelle Obama speech just now in New Hampshire.— Cathleen Decker (@cathleendecker) 13 października 2016

Aktorka komediowa Robin Thede przyznała, że przemowa wywarła na niej tak duże wrażenie, że gdyby Pierwsza Dama poprosiła ją o zrobienie tatuażu na twarzy dla dobra narodu - zrobiłaby to.

I just saw Michelle Obama's speech. It's getting to the point that if she asked me to get a face tattoo for the good of the nation I would.— Robin Thede (@robinthede) 13 października 2016

"W całej przemowie, Michelle Obama nie wymówiła imienia Trumpa. Wie, że nie jest on wart nawet jednej sylaby. Ma rację" - napisała amerykańska komik Sara Benincasa.

In that entire speech, Michelle Obama did not speak Trump's name. She knows he is not worth even one syllable. She's right.— Sara Benincasa (@SaraJBenincasa) 13 października 2016

Krytyka

Wśród fali pozytywnych komentarzy po przemówieniu Michelle Obamy pojawiły się również słowa krytyki. Konserwatywna publicystka Ann Coulter wytknęła hipokryzję, wskazując na piosenki Jaya-Z i Beyonce, których Pierwsza Dama uważa za przyjaciół, a którzy w swoich utworach posługuje się zwrotami co najmniej równie mocnymi, co Trump.

Sam Donald Trump nie odniósł się na Twitterze do słów Michelle Obamy.

Autor: kry//ŁUD / Źródło: PAP, tvn24.pl

Raporty: