Stan wyjątkowy w Luizjanie. Isaac celuje w Nowy Orelan

Aktualizacja:

Południowe stany USA szykują się na uderzenie żywiołu. Jak narazie Issac jest burzą tropikalną, ale z dużym prawdopodobieństwem zamieni się w huragan. Główne uderzenie trafi najprawdopodobniej w Nowy Orlean. Na wybrzeżu zarządzono ewakuację. Prezydent Barack Obama ogłosił w stanie Luizjana stan wyjątkowy.

Krajowe centrum prognoz opublikowało swoją najnowszą ocenę sytuacji: Isaac jest nadal tropikalną burzą.

Z dużym prawdopodobieństwem można jednak stwierdzić, że zamieni się w huragan. Sprzyja temu spadające w środku ciśnienie oraz fakt, że wody Zatoki Meksykańskiej nad którą znajduje się teraz Isaac są bardzo gorące. Obecnie wiatr wieje z prędkością ponad 100 km/h.

Prognozuje się, że mniej więcej z wtorku na środę jako huragan kategorii pierwszej (czyli najsłabszej), Issac dotrze na ląd. Główne uderzenie to będzie prawdopodobnie Nowy Orlean. Huragan nie będzie jednak tak silny jak Katrina, która spustoszyła właśnie stan Luizjana.

Lotnisko im. Louisa Armstronga zostało zamknięte do odwołania. Z pewnością nie bedzie ono działać przynajmniej przez cały wtorek.

Obama ogłasza stan wyjątkowy

Prezydent Obama ogłosił w Luizjanie stan wyjątkowy. Oznacza to udostępnienie federalnych funduszy dla działań ratunkowych związanych z huraganem.

Według NHC we wtorek o godz. 5 czasu polskiego Isaac znajdował się ok. 400 kilometrów na południowy wschód od wybrzeża Missisipi. Żywioł posuwa się na północny zachód z prędkością 16 km/h. Isaac ma ponad 645 kilometrów szerokości.

W swym wcześniejszym biuletynie NHC ostrzegał, że siła Isaaca rośnie i dla wybrzeży Zatoki Meksykańskiej oczekuje się wzrostu poziomu wód nawet do dwóch lub trzech metrów.

Na Haiti i w Dominikanie Isaac spowodował 24 ofiary śmiertelne. Na Kubie żywioł powalił wiele drzew i zrywał linie energetyczne.

Wstrzymali produkcję ropy

Do tej pory Issac ledwie musnął Florydę, zakłócając konwencję wyborczą Partii Republikańskiej w Tampie. Obecnie posuwa się na północny zachód w kierunku stanów Alabama, Missisipi i Luizjana na wybrzeżu Zatoki Meksykańskiej. Trwają tam przygotowania do walki z żywiołem.

Amerykańskie władze podały, że w oczekiwaniu na nadejście Isaaca wstrzymano 78 proc. produkcji ropy naftowej w Zatoce Meksykańskiej. Jak sprecyzowano, wstrzymano produkcję miliona baryłek dziennie w związku z ewakuacją 346 platform naftowych i gazowych.

CZYTAJ WIĘCEJ NA TVN METEO

"Isaac uderza, ludzie się bawią"
"Isaac uderza, ludzie się bawią" Kontakt 24 / Daniel

Złowróżbne podobieństwa Ludzie zabijają deskami okna i gromadzą zapasy żywności i baterii do urządzeń elektrycznych. Spodziewane są awarie sieci energetycznej. Mogą też wzrosnąć ceny benzyny, jeżeli uszkodzeń doznają rafinerie naftowe nad Zatoką Meksykańską.

Niemal dokładnie siedem lat temu (29 sierpnia 2005) ten sam stan nawiedził huragan Katrina, powodując katastrofalną powódź w Nowym Orleanie. Po przerwaniu wałów przeciwpowodziowych wody zalały wtedy całe miasto, zginęło ponad 1000 jego mieszkańców. Setki tysięcy ludzi wyprowadziły się z Nowego Orleanu, wielu nigdy już tam nie wróciło.

Ewakuacja na zapas Władze Luizjany pomne tamtych doświadczeń tym razem działają z dużym zapasem bezpieczeństwa. W niedzielę gubernator stanu Bobby Jindal wezwał mieszkańców Nowego Orleanu do dobrowolnej ewakuacji i zarządził pilne przygotowania na wypadek katastrofy. W poniedziałek gubernator ogłosił stan wyjątkowy w 23 parafiach Nowego Orleanu (jak nazywają się tam jednostki administracyjne) i ponowił apel o ewakuację. - Czas usunąć się z drogi żywiołu. Pakujcie się i wyjeżdżajcie z miasta - powiedział. Wkrótce potem w kilku parafiach ogłoszono przymusową ewakuację. Ewakuowano już kilka mniejszych miast na wybrzeżu. - Najbardziej obawiamy się fali powodziowej wywołanej przez huragan - powiedział burmistrz miasta Jean Lafitte. Nakaz opuszczenia domów dotyczy około dziewięciu tysięcy ludzi.

Nie wszyscy słuchają - Jeżeli wyjdziecie z domów, żeby tylko popatrzeć, możecie być trafieni przedmiotami porwanymi przez wicher. Grozi też porażenie prądem z zerwanej trakcji elektrycznej - powiedział.

Wielu mieszkańców Nowego Orleanu nie chce opuścić domów w obawie, że padną one łupem rabusiów. Uważają też, że alarm jest przesadzony. W 2008 r., kiedy podobne komunikaty władze ogłaszały przed huraganem Gustav, zniszczenia - jak przypominają - były znacznie mniejsze niż przewidywano. Eksperci ostrzegają jednak, że huragan Katrina w 2005 r. też nie uderzył w Nowy Orlean z taką siłą, jak zapowiadano, ale wywołał powódź.

Autor: mk/ab//bgr/kdj / Źródło: PAP

Raporty: