Litwa krytykuje sprzedaż Rosji dwóch okrętów typu Mistral. Minister obrony tego kraju uznała decyzję Francji za "duży błąd". W miniony piątek poinformowano, że Moskwa porozumiała się z Paryżem w sprawie zakupu co najmniej dwóch śmigłowcowców.
- Wydaje się, że zawarto bezprecedensową umowę, w ramach której państwo członkowskie NATO i Unii Europejskiej sprzedaje wysoce skomplikowaną broń stronie trzeciej - państwu, gdzie poziom demokracji nie jest na tyle wysoki, byśmy mogli czuć się bezpiecznie - powiedziała litewska minister Rasa Juknevicziene, cytowana przez agencję BNS.
- Oczywiście jeden czy dwa okręty nie zmienią równowagi sił w regionie, gdyż jesteśmy członkiem NATO i mamy gwarancje Sojuszu - dodała minister, zaznaczając, iż w kwestii Mistrali chodzi jej o zasady.
Wydaje się, że zawarto bezprecedensową umowę, w ramach której państwo członkowskie NATO i Unii Europejskiej sprzedaje wysoce skomplikowaną broń stronie trzeciej - państwu, gdzie poziom demokracji nie jest na tyle wysoki, byśmy mogli czuć się bezpiecznie Rasa Juknevicziene
W piątek oficjalnie podano, że Rosja porozumiała się z Francją w sprawie zakupu co najmniej dwóch śmigłowcowców Mistral od konsorcjum z wiodącym udziałem francuskim.
Będzie to pierwszy większy rosyjski importowy kontrakt zbrojeniowy od czasu upadku Związku Radzieckiego.
Mistral ma blisko 24 tys. ton wyporności. W rejsach transoceanicznych może transportować 40 czołgów, 450 żołnierzy i 16 ciężkich śmigłowców.
Zaniepokojenie
Niektórzy sojusznicy Francji w NATO zgłaszali zastrzeżenia w tej sprawie, krytykując udostępnianie Moskwie nowoczesnych technologii zbrojeniowych, które mogłaby wykorzystać przeciwko swym postkomunistycznym sąsiadom.
Obawy te wzrosły po akcji militarnej Rosji przeciwko Gruzji w 2008 roku.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia