Przedstawiciele branży hotelarskiej w Rzymie zostali wezwani "na dywanik" przez władze Lacjum (region Włoch, w którym leży Rzym). Wszystko ma związek ze znacznymi podwyżkami cen w związku z napływem pielgrzymów na beatyfikację Jana Pawła II 1 maja. Według władz, są one nieuzasadnione.
Władze stołecznego regionu zareagowały na serię artykułów we włoskiej prasie, w których ujawniono skalę nadużyć, jakich dopuścili się właściciele hoteli w Wiecznym Mieście i okolicach podnosząc od dwóch do nawet czterech razy ceny za pokój na przełomie kwietnia i maja. W rezultacie nawet w hotelach niższej kategorii ceny sięgają 300-400 euro za noc.
Przewodniczący komisji do spraw turystyki w Lacjum Giancarlo Miele powiedział dziennikowi "Corriere della Sera" w niedzielę: "Zjawisko to uważnie obserwują władze regionu, a w czwartek wysłuchają one reprezentantów branży hotelarskiej i operatorów turystycznych".
Będą kary?
Miele wyjaśnił, że celem tych działań jest natychmiastowe zaostrzenie obowiązujących sankcji, przewidywanych za nieuczciwe praktyki po to, by można było je zastosować w obecnej sytuacji niekontrolowanego i masowego wzrostu cen.
Wcześniej prasa przytaczała wypowiedzi przedstawicieli zrzeszenia hotelarzy włoskiej stolicy, którzy tłumaczyli, że to popyt wymusza podnoszenie stawek.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu