Na początku sierpnia prywatna rakieta Falcon 1 miała wynieść na orbitę trzy satelity i... prochy 208 osób. Niestety już po raz trzeci nie udało się firmie SpaceX dokończyć lotu.
Pierwsza próba miała miejsce w marcu 2006 roku, zakończyła się jednak wyciekiem paliwa i pożarem. Ostatnia niestety nie zmieniła złej passy prywatnej firmy SpaceX i rakieta Falcon 1 zakończył lot niepowodzeniem.
- Nie osiągnięcie orbity było wielkim rozczarowaniem dla nas wszystkich - powiedział Elon Musk, twórca SpaceX.
Nie składają skrzydeł
- Najważniejszą wiadomością jaką chcę przekazać jest to, że SpaceX nie składa broni. Mamy prawie gotowy czwarty lot Falcona 1, i piąty zaplanowany zaraz po tym - uspokaja Musk.
Nie ma wątpliwości, że w końcu mu się uda. Prywatne loty są bowiem bardzo tanie. Całkowity koszt wyniesienia 570 kg ładunku wynosi w przypadku Falcona 1 "tylko" 6,7 mln dolarów. Dla porównania, podobna misja rakiety Pegasus (mała rakieta wynoszona w powietrze przez samolot transportowy) kosztuje 31 mln dolarów.
Prywatna inicjatywa
Firma SpaceX jest prywatną inicjatywą Elona Muska, który wpompował w firmę miliony dolarów, jakie zarobił na sprzedaży swoich dwóch serwisów internetowych (m.in. PayPal). Głównym celem wizjonera jest stworzenie "tanich" (czytaj - tańszych) usług kosmicznego transportu.
Falcon 1 miała wynieść na orbitę między innymi Trailblazera, małego satelitę Pentagonu, oraz PreSat, małe laboratorium kosmiczne NASA. Na pokładzie rakiety znalazł się także słoneczny żagiel oraz... prochy 208 zmarłych osób, wynoszonych w ramach usługi kosmicznego pochówku Celestis.
Czy się uda?
Póki co, firma Muska nie osiągnęła jeszcze orbity. Jednak w 2007 roku niemal się jej to udało - rakieta doleciała na wysokość 290 km, niestety z powodu awarii zakończyła lot. Amerykanin jest jednak dobrej myśli: - Mamy duże rezerwy finansowe i zapewniamy, że będziemy kontynuować rozwój rakiet Falcon 1, Falcon 9 i Dragon.
Źródło: bbc.co.uk, webhosting.pl
Źródło zdjęcia głównego: SpaceX.com