Tylko 27 proc. Rosjan uważa, że warto, by Rosja zwracała uwagę na krytykę ze strony Zachodu - wynika z ogłoszonego we wtorek sondażu niezależnego ośrodka Centrum Lewady. Prawie połowa Rosjan chce umocnienia stosunków z Chinami.
Sondaż pt. "Polityka zagraniczna Rosji - punkty orientacyjne i krytyka" opublikowany został we wtorek na stronie internetowej Centrum im. Jurija Lewady. W badaniu 27 proc. Rosjan uznało, że należy zwracać uwagę na krytykę ze strony Zachodu, a 50 proc. oceniło, że nie warto tego robić. Na pytanie, jak oceniają opinię, że kraje zachodnie prowadzą obecnie wrogą politykę wobec Rosji, badani w większości (52 proc.) powiedzieli, że zdecydowanie się zgadzają z tym stwierdzeniem. Raczej zgodnych było dalszych 32 proc.
Odpowiadając na pytanie, z jakim krajem Rosja powinna przede wszystkim umacniać stosunki w długoterminowej perspektywie, 47 proc. Rosjan wskazało Chiny. 12 proc. wymieniło kraje byłego ZSRR (Białoruś i Ukrainę), a tylko 8 proc. - kraje zachodnie, takie jak Niemcy i Francja. Jeszcze w kwietniu 2013 roku 20 proc. Rosjan opowiadało się za umocnieniem stosunków z Zachodem, a 21 proc. - z Chinami.
"Pozostałości świadomości radzieckiej"
Dyrektor Centrum Lewady Lew Gudkow, komentując dla dziennika "Wiedomosti" wynik sondażu, ocenił, że aneksja Krymu zaowocowała konsolidacją społeczeństwa. Ludzie rozumieją, że naruszone zostało prawo międzynarodowe, ale nie chcą tego przyjąć do wiadomości - uznał Gudkow. - Działają tu pozostałości świadomości radzieckiej, model oblężonej twierdzy i tęsknota za utraconym statusem wielkiego państwa; propaganda gra na tych nastrojach - oświadczył socjolog.
Wskazał też, że integracja w ramach Unii Celnej - którą Rosja tworzy z krajami b. ZSRR - nie wydaje się Rosjanom już tak udana. To wynik negatywnego stosunku do Ukrainy i oceny, że "Białoruś nie zachowuje się tak, jak byśmy chcieli" - skomentował Gudkow. Z kolei Chiny są prezentowane obecnie jako przeciwwaga dla Zachodu. - Jeśli wcześniej odnotowywaliśmy, że ludzie bali się Chin i rozumieli, że w przyszłości gospodarki (naszych) krajów będą niewspółmierne - takie nastroje szczególnie widoczne były wśród urzędników - to teraz koniunktura się zmieniła - powiedział dyrektor Centrum Lewady. Politolog Aleksiej Makarkin zauważył, że przekonanie, iż Rosja ma wroga w postaci Stanów Zjednoczonych, to sposób na podwyższenie samooceny: - Jeśli mamy takiego potężnego wroga, to i sami jesteśmy potężnym krajem (...). Gruzja i kraje bałtyckie nie budzą takiego zapału jak USA. Sondaż Centrum Lewady przeprowadzono w dniach 19-22 grudnia 2014 r. na reprezentatywnej próbie 1600 osób w 134 miejscowościach w 46 regionach Federacji Rosyjskiej. Margines błędu nie przewyższa 3,4 procent.
Autor: mtom / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: kremlin.ru