W Moskwie rozbił się śmigłowiec - podają rosyjskie media. Dwóch pilotów zostało rannych. Ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Według agencji Interfax, śmigłowiec Ka-52 Aligator rozbił się w południowo-wschodniej części Moskwy. Źródło Interfaksu w organach śledczych poinformował, że wg wstępnych danych runął eksperymentalny helikopter zakładów lotniczych "Kamow". Maszyna spadła niedaleko od poligonu zakładów.
- Helikopter spadł na leśny obszar, po czym słychać było dwa wybuchy. Pierwszy z nich o 15:35 (lokalnego czasu – red.), a drugi – po kilku sekundach – powiedział Interfaksowi jeden ze świadków.
Według Interfaksu, śmigłowiec nie miał na pokładzie broni, a przyczyną wypadku była awaria lub błąd ludzki. Prawdopodobnie eksplodowały zbiorniki z paliwem.
Dwóch pilotów rannych
Piloci się katapultowali, trafili do szpitala. Ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Przedstawiciel sił powietrznych Rosji pułkownik Igor Klimow powiedział agencji ITAR-TASS, że rozbity śmigłowiec był własnością producenta i nie został jeszcze przekazany resortowi obrony.
Produkcję seryjną śmigłowców Ka-52 Alligator (oznaczenie zachodnie Hokum B) rozpoczęto w 2008 roku, a jej dotychczasowy bilans to ponad 30 egzemplarzy. Jest to już druga katastrofa maszyny tego typu - pierwsza miała miejsce w obwodzie twerskim w marcu ubiegłego roku i spowodowała śmierć obu członków załogi.
Autor: //gak,jk / Źródło: Interfax, Russia Today
Źródło zdjęcia głównego: Twitter | Baron Moscow