Śmierć uwięzionego kolosa


Wieloryb, który od pięciu dni był uwięziony w duńskim fiordzie, zdechł w niedzielę rano – informuje agencja AFP.

- Nie dawał znaku życia od godziny 8 rano (czasu lokalnego). Weterynarz, który go badał, potwierdził jego śmierć – powiedział Joachim Engell, konserwator muzeum historii naturalnej i świadek wydarzeń.

Wieloryb w środę nad ranem utknął w płytkim fiordzie Vejle na zachodnim wybrzeżu Danii.

Zwierzę próbowało wydostać się z zatoki – jego wysiłki poszły jednak na marne, podobnie jak próby ocalenia podejmowane przez ratowników. Wielorybowi udało się nawet przebyć pewien dystans w piątek po południu, jednak ponownie osiadł na mieliźnie. Przepłynął ok. 1,5 km, ale „zaczął kierować się w złą stronę, w głąb fiordu zamiast w głąb morza” – mówił rzecznik policji Joergen Jacobson.

Zwierzę stało się niemalże turystyczną atrakcją. Jego walkę o wolność i życie śledziło na miejscu przez ostatnie dni tysiące Duńczyków.

Źródło: AFP, berlingske.dk