Śmierć naukowca. USA "nie mają z tym nic wspólnego"


- Stany Zjednoczone absolutnie nie mają z tym nic wspólnego - oświadczył rzecznik Białego Domu Tommy Vietor odpowiadając na pytanie o śmierć w zamachu bombowym irańskiego naukowca zajmującego się programem atomowym Iranu.

- Mocno potępiamy wszystkie akty przemocy, w tym akty przemocy, o których dziś doniesiono - powiedział Vietor. Chwilę wcześniej amerykański Departament Stanu wydał podobne oświadczenie. Jego rzeczniczka, Victoria Nuland, oznajmiła, że Departament "potępia każdy atak i zamach na niewinne osoby oraz wyraża współczucie dla rodziny [ofiary - red.]".

Nuland pytana o to, czy irańskie oskarżenia o udział w zamachu USA lub Izraela są prawdziwe, odpowiedziała, że "nie ma na ten temat żadnych informacji do przekazania".

Nadzorował Natanz

Według irańskich mediów ofiara środowego zamachu w Teheranie to 32-letni Mostafa Ahmadi Roszan, który nadzorował wydział zajmujący się wzbogacaniem uranu w ośrodku Natanz. Dziewięć lat temu uzyskał on dyplom z chemii na teherańskim uniwersytecie Szarif, najbardziej renomowanej technicznej uczelni w kraju.

Mocno potępiamy wszystkie akty przemocy, w tym akty przemocy, o których dziś doniesiono Tommy Vietor

Jak relacjonowali świadkowie, bombę przytwierdził do samochodu naukowca motocyklista. Świadkowie agencji Reutera twierdzą, że w zamachu śmierć poniósł, poza naukowcem, także przechodzień. Według innej wersji dwóch innych rannych pasażerów samochodu przewieziono do szpitala.

"Śmierć Ameryce!"

- Dziś ci, którzy udają, że walczą z terroryzmem, uderzają w naszych naukowców, ale powinni oni wiedzieć, że (naukowcy) są bardziej niż kiedykolwiek zdeterminowani, by iść drogą naukowego postępu - powiedział komentując śmierć naukowca wiceprezydent Iranu Mohammad Reza Rahimi. Dodał, że zabójstwa irańskich naukowców nie powstrzymają postępu irańskiego programu nuklearnego

Wcześniej przedstawiciel władz regionalnych Teheranu oświadczył, że za zabójstwem badacza stoi Izrael. Irańscy deputowani na wieść o zamachu zaczęli skandować: "śmierć Izraelowi!", "śmierć Ameryce!".

Oskarżenia już były

W listopadzie 2010 roku w Teheranie w jednym dniu przeprowadzono dwa zamachy bombowe, w którym zginął naukowiec zajmujący się kwestiami nuklearnymi, a drugi został ranny.

Iran oskarżył wówczas o przeprowadzenie ataku izraelskie, brytyjskie i amerykańskie służby wywiadowcze, które - według Teheranu - chcą wyeliminować kluczowe postaci zaangażowane w irański program nuklearny.

Zachód twierdzi, że program ten ma na celu pozyskanie bomby atomowej. Teheran utrzymuje, że prace mają wyłącznie charakter cywilny.

W poniedziałek Iran potwierdził, że rozpoczął wzbogacanie uranu w swym podziemnym kompleksie nuklearnym Fordo. Sekretarz stanu USA Hillary Clinton oznajmiła, że Iran jawnie ignoruje swe zobowiązania międzynarodowe i wezwała władze tego kraju, by natychmiast przerwały wzbogacanie uranu

Źródło: reuters, pap