Ratownicy odnaleźli ciała 19 spośród 20 górników, którzy zginęli w poniedziałkowym wybuchu w głębinowej kopalni węgla brunatnego w mieście Handlova w środkowej Słowacji - poinformowała w środę Adriana Sivakova, rzeczniczka firmy.
Ratownicy są już w bezpośrednim sąsiedztwie położonego na głębokości 330 metrów miejsca wybuchu. Wciąż panuje tam temperatura 46 - 48 stopni Celsjusza, widoczność jest mocno ograniczona. W tych warunkach ratownicy poszukują ostatniego z zabitych i pracują nad przetransportowaniem ciał 13 znalezionych ofiar na powierzchnię. Zwłoki sześciu górników wydobyto już wcześniej.
Szczątki są w takim stanie, że trzeba będzie poddać je analizie DNA, aby zidentyfikować ofiary.
Eksplozja nastąpiła w wyłączonym przed dwoma miesiącami z eksploatacji chodniku wydobywczym w trakcie gaszenia pożaru pyłu węglowego. 9 innych górników doznało lekkich obrażeń.
Kraj w żałobie
Na Słowacji od 8 rano do 20 obowiązuje 12-godzinna żałoba narodowa: flagi państwowe opuszczono do połowy masztu, większość dzienników ukazała się z czarnymi stronami tytułowymi, swe programy zmieniły niektóre stacje radiowe i telewizyjne, obowiązuje zakaz uprawiania gier hazardowych.