Śledczy nie odpuszczają Chodorkowskiemu. Nowe dowody na "szereg zbrodni"

18.06.2015 | Chodorkowski krytykuje Putina: straszą Zachodem, bo chcą przykryć problemy
18.06.2015 | Chodorkowski krytykuje Putina: straszą Zachodem, bo chcą przykryć problemy
Cezary Grochot | TVN24 BiS
Rosyjscy śledczy chcą przesłuchać ChodorkowskiegoCezary Grochot | TVN24 BiS

Rosyjska prokuratura ujawniła, że ma nowe dowody na szereg poważnych przestępstw, których miał się dopuścić Michaił Chodorkowski. Były szef koncernu naftowego Jukos miał między innymi zlecić w 1998 roku morderstwo zawadzającego mu lokalnego samorządowca. Chodorkowski przez swoich prawników określił to jako „spekulacje i fantazje” motywowane politycznie.

Rosyjscy śledczy nie postawili jeszcze byłemu biznesmenowi oficjalnych zarzutów. Na razie podzielili się wiedzą z państwową agencją informacyjną TASS. - Według dowodów będących w rękach Komitetu Śledczego, szef Jukosu Michaił Chodorkowski mógł być osobą, która zleciła morderstwo Władimira Petuchowa i popełniła szereg innych wyjątkowo poważnych zbrodni - oznajmił Władimir Markin, rzecznik Komitetu Śledczego Federacji Rosyjskiej.

Sprawa z końca lat 90.

Najważniejszy zarzut, czyli zamordowanie Petuchowa, jest sprawą z 1998 roku. Mężczyzna był pierwszym wybranym w wyborach lokalnych burmistrzem Nieftiejugańska, miasta na Syberii, które jest jednym z większych centrów wydobycia ropy naftowej w Rosji. Petuchow wszedł w ostry spór z Chodorkowskim i Jukosem, bowiem oskarżał koncern o unikanie płacenia podatków, bez których miasto nie było w stanie normalnie funkcjonować.

Burmistrz domagał się postawienia kierownictwa Jukosu przed sądem, ale bezskutecznie. Dopiero podjęcie głodówki nakłoniło gubernatora dystryktu do zainteresowania się sprawą. Kilka dni później Petuchow został zastrzelony przed budynkiem lokalnej administracji, dokładnie w dniu urodzin Chodorkowskiego. Za winnego morderstwa uznano szefa bezpieczeństwa Jukosu Aleksieja Piczugina, który został skazany.

Jednak według najpopularniejszej w Nieftiejugańsku wersji za zabójstwem stał sam Chodorkowski, który chciał się pozbyć niewygodnego samorządowca. Były szef Jukosu nie został o to nigdy oskarżony. Teraz jego prawnicy nie chcą komentować sprawy.

- Nigdy nie odnosimy się do spekulacji czy fantazji, nawet tych pochodzących z Komitetu Śledczego - powiedział prawnik Chodorkowskiego Wadim Kluwgant. Oznajmił przy tym, że jeśli zostanie oficjalnie wznowione śledztwo i zostaną przedstawione przyczyny takiej decyzji, to się do nich odniesie.

Autor: mk/ja / Źródło: TASS

Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia CC BY SA 3.0 | MItya Aleshkovskiy