Skazany za oglądanie "Simpsonów"

 
"Simpsonowie" mogą być uznawane za ludzi - uważa australisjki sądStopklatka z serialu "Simpsonowie"

Choć mają żółte głowy z fioletowymi fryzurami lub spiczastymi wypustkami zamiast nich, to ich akt seksualny jest równie realny jak prawdziwych ludzi - tak uznał Sąd Najwyższy dla Nowej Południowej Walii. I odrzucił odwołanie Australiczyka, który wcześniej został skazany za posiadanie internetowego filmiku przedstawiającego uprawiających seks bohaterów kreskówki "Simpsonowie". Sędzia uznał, że jest to forma dziecięcej pornografii.

- Fakt, że nie przedstawiają prawdziwych wizerunków realnych postaci nie znaczy, że nie mogą być uznane za ludzi - ocenił sędzia Michael Adams.

Obrona próbowała argumentować, że na filmach nie było dzieci, a współżyjące postaci wyraźnie różniły się od ludzi.

"Napędza popyt na dziecięcą pornografię"

Zdaniem sędziego, ustawa antypornograficzna miała za cel m.in. zapobieganie wykorzystywaniu do tego typu produkcji dzieci. A film z bohaterami kreskówki, mimo że dzieci się w nim nie pojawiają - według sędziego - może napędzać zapotrzebowanie na produkcje z ich udziałem.

Alan John McEwan odwoływał się od lutowego wyroku, kiedy to został uznany winnym posiadania dziecięcej pornografii i używania komputera do jej zdobywania. I choć sędzia apelacji nie uznał, to kara, którą otrzymał mężczyzna nie jest wysoka - 3 tys. dol. australijskich (ok. 5 tys. zł).

Źródło: BBC, AP, Reuters, CNN

Źródło zdjęcia głównego: Stopklatka z serialu "Simpsonowie"