Saudyjski supertankowiec "Sirius Star", uprowadzony przez piratów u wybrzeży Kenii, zostanie wkrótce uwolniony - oświadczył prezydent Somalii Abdullahi Jusuf Ahmed. Piraci są bardziej sceptyczni.
W wypowiedzi, opublikowanej w poniedziałkowym wydaniu saudyjskiego dziennika "Al-Ukaz", podkreślił też, że piraci wcale nie zażądali okupu za uwolnienie jednostki.
- Jesteśmy pewni, że wysiłki podjęte przez przywódców plemiennych i przedstawicieli władz zakończą się powodzeniem, a statek zostanie uwolniony bez okupu - oświadczył prezydent.
Piraci: rozmawiać tylko z nami
Jednak piraci, chociaż ustami swojego rzecznika Mohameda Saida zapewnili, że są otwarci na dalsze negocjacje, wykluczają porozumienie w sprawie uwolnienia statku ze "stronami trzecimi".
- Jakiekolwiek negocjacje z trzecią stroną będą całkowicie bezużyteczne i nie zakończą kryzysu zakładników - powiedział Mohamed Said. Wyjaśnił, że otrzymał informacje, iż właściciele statku rozmawiają z somalijskim rządem, "który nie ma żadnej władzy i nas (piratów - red.) nie reprezentuje".
Tymczasem "właściciel tankowca powinien prowadzić rozmowy z właściwymi osobami". Na pocieszenie Said dodał, że piraci "nie stawiają żadnego nowego ultimatum".
Żądali pieniędzy
Mierzący 330 metrów długości "Sirius Star" został przejęty przez piratów 15 listopada. Wśród 25 członków załogi saudyjskiego tankowca jest dwóch Polaków. Początkowo media informowały, że porywacze żądali za uwolnienie tankowca 25 mln dolarów, po czym pojawiły się doniesienia o zmniejszeniu kwoty do 15 milionów dolarów. Termin spełnienia żądań minął w niedzielę.
Dzień wcześniej agencja AFP rozmawiała z rzecznikiem piratów. Powiedział on, że negocjacje trwają i nieznany jest termin ich sfinalizowania. Rzecznik poinformował też, że ultimatum zostanie przedłużone. - Nawet jeśli ultimatum w kwestii zapłaty 25 mln dolarów niedługo wygaśnie, w dalszym ciągu mamy nadzieję na pozytywną odpowiedź - mówił.
kj/tr
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: US Navy