Sikorski: NATO powinno mieć szefa ze Wschodu

Aktualizacja:

Szef NATO z krajów wschodnich? Wskazane. Tak twierdzi minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski w wywiadzie dla niemieckiego dziennika "Die Welt". Szef polskiej dyplomacji twierdzi, że objęcie stanowiska sekretarza generalnego NATO przez przedstawiciela nowych członków sojuszu, byłoby dla nich "dodatkową polisą ubezpieczeniową".

Sam Sikorski potwierdził jednak swoją wcześniejszą deklarację, że nie zamierza starać się o stanowisko szefa NATO. - Nie prowadzę kampanii wyborczej. To proces, w którym uzgodnienia zapadają pomiędzy rządami i za kulisami. Lecz rozumiem argument, że byłoby normalne, aby 10 lat po rozszerzeniu NATO wziąć pod uwagę kandydata z nowych krajów członkowskich. Byłoby to dodatkową polisą ubezpieczeniową dla naszego regionu - ocenił Sikorski w wywiadzie dla niemieckiego dziennika.

Uporządkować dowództwo w Sojuszu

Szef polskiej dyplomacji dodał również, że w minionych latach NATO zainwestowało setki milionów euro w radary i urządzenia obronne w nowych krajach członkowskich. A mimo to nadal na ich terytorium nie ma elementów militarnego dowództwa - zauważa Sikorski.

- Pod tym względem NATO właściwie w ogóle się nie rozszerzyło. Najwyższy czas podzielić struktury dowództwa i jednostki mniej więcej równomiernie - mówił Sikorski.

Tarcza "unatowiona"

Nie prowadzę kampanii wyborczej. To proces, w którym uzgodnienia zapadają pomiędzy rządami i za kulisami. Lecz rozumiem argument, że byłoby normalne, aby 10 lat po rozszerzeniu NATO wziąć pod uwagę kandydata z nowych krajów członkowskich. Byłoby to dodatkową polisą ubezpieczeniową dla naszego regionu Radosław Sikorski

Minister stanął w obronie planów rozmieszczenia elementów tarczy antyrakietowej w Polsce i Czechach. Przypomniał o ostatnich ustaleniach sojuszu z Brukseli, które mówią, że od teraz elementy tarczy będą traktowane jako część systemu obronnego sojuszu. - Amerykańska propozycja zostanie politycznie i technicznie "unatowiona" - powiedział Sikorski.

Sikorski zdementował również doniesienia, jakoby Moskwie obiecano, że na wschód od Odry nie zostaną rozmieszczone urządzenia NATO. - Nie znam żadnych umownych zobowiązań, które oznaczałyby, że którykolwiek członek sojuszu miałby być członkiem drugiej kategorii. Zadeklarowano jedynie - w dokumencie założycielskim Rady NATO-Rosja - że wobec przyjacielskiej postawy Rosji, na Wschód nie zostaną przeniesione poważne siły. To oznacza dwie ciężkie dywizje - powiedział minister spraw zagranicznych.

Krytyka Miedwiediewa pomogła tarczy

Czy rosyjski prezydent Dmitrij Miedwiediew przyczynił się do prac nad projektem tarczy antyrakietowej? W ocenie Sikorskiego tak właśnie było.

- Ostro krytykując projekt dzień po wyborach w Ameryce (Miedwiediew - red.) utrudnił Obamie wycofanie się, nawet jeśli kiedyś w przeszłości było to jego zamiarem - ocenił szef polskiej dyplomacji.

Źródło: PAP