Sikorski, Bush i Fukuyama czytają dla Białorusi

 
W akcjię zaangażowani się politycy i działacze z całego świataBiały Dom/Francis Fukuyama/TVN24

Na antenie Radia Swaboda znane osobistości z całego świata zaczęły odczytywanie nazwiska zatrzymanych na Białorusi po powyborczej demonstracji w Mińsku. Akcja rozpoczęła się o godz. 17 czasu polskiego i potrwa do wczesnych godzin rannych w sobotę.

Wśród odczytujących nazwiska są m.in. szef polskiego MSZ Radosław Sikorski i były prezes NBP Leszek Balcerowicz. W akcji biorą udział m.in. były prezydent USA George W. Bush, były prezydent Czech Vaclav Havel, filozof i politolog Francis Fukuyama.

Silne jest też reprezentacja z Rosji. Znajdują się w niej dysydent Władimir Bukowski, wdowa po Andrieju Sacharowie Jelena Bonner, obrońca praw człowieka Siergiej Kowaliow i Borys Strugacki - jeden z klasyków literatury science fiction, autor "Pikniku na skraju drogi" czy "Przenicowanego świata".

Ponad 500 nazwisk

Jan Maksymiuk, dziennikarz redakcji białoruskiej Radia Swaboda, zapowiadając audycję powiedział, że wyczytanych zostanie ponad pięćset nazwisk. - Myśmy po prostu zebrali bazę danych ludzi aresztowanych 19 grudnia i później na Białorusi i postanowiliśmy, że poprosimy osoby publiczne, dysydentów na całym świecie, żeby nam odczytali po 10 nazwisk - wyjaśnił.

Są wśród nich znane osobistości z Czech, Litwy, Ukrainy i innych krajów - i oczywiście, z samej Białorusi.

Nie wszyscy się z tego cieszą

Czas odczytywania listy nie jest przypadkowy. W sylwestra wieczorem prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka będzie wygłaszał noworoczne orędzie do narodu. - Alaksandr Łukaszenka będzie pozdrawiał naród białoruski w noc sylwestrową, cieszył się z kolejnego zwycięstwa w wyborach. Postanowiliśmy przypomnieć, że nie wszyscy się z tego cieszą - tłumaczył Maksymiuk.

Rzecznik MSZ Marcin Bosacki podkreślił, że Radosław Sikorski dołączy do tej bardzo szlachetnej inicjatywy, bo to symbol solidarności z opozycją białoruską. Zwrócił uwagę, że zatrzymanie bądź aresztowanie przez tamtejsze służby bezpieczeństwa kilkuset osób było największą w historii niepodległej Białorusi falą represji. - Uznaliśmy, że to świetna inicjatywa, a polskie MSZ uważa w tej chwili, że należy wspierać wszystkie inicjatywy, które są symbolami solidarności ze społeczeństwem obywatelskim Białorusi - oświadczył.

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: Biały Dom/Francis Fukuyama/TVN24