Seul przestraszył się gróźb Kima. Policja blokuje "akcję ulotkową"


Władze Korei Płd. zabroniły zrzucania ulotek propagandowych na terytorium Korei Płn. W piątek Phenian zagroził atakiem militarnym, jeśli akcja zostanie przeprowadzona.

Południowokoreańska policja poinformowała, że zmobilizowała w poniedziałek setki funkcjonariuszy, którzy mają zablokować drogi prowadzące na obszar graniczący z Koreą Płn. Ma to zapobiec przyjazdowi aktywistów akcji propagandowej wymierzonej w reżim w Phenianie.

Przedstawiciele lokalnych władz powiadomili, że zwrócili się również do mieszkańców nadgranicznych terenów z prośbą o opuszczenie domów.

Seul ustępuje Jak oświadczył jeden z aktywistów, środki podjęte przez policję są równoznaczne z ustępstwem wobec gróźb Phenianu. W piątek władze Korei Północnej wydały bardzo ostre oświadczenie, w którym zagroziły atakiem militarnym bez uprzedzenia na Koreę Południową, jeśli przeciwnicy reżimu komunistycznego zrealizują swój zamiar zrzucenia ulotek propagandowych na północnokoreańskie terytorium. Korea Południowa niezwłocznie poinformowała, że odpowie na każdy atak ze strony północnego sąsiada.

Ulotkami w reżim

Wcześniej działacze z Korei Południowej zapowiedzieli, że wypuszczą w poniedziałek o godz. 11.30 (godz. 4.30 czasu polskiego) balony z 200 tysiącami ulotek propagandowych na granicy obydwu Korei w pobliżu miasta Paju. Do ulotek miały być dołączone banknoty jednodolarowe. Taka akcja odbyła się już w ubiegłym roku. Ulotki zawierały apele do obywateli Korei Płn., by zbuntowali się przeciwko totalitarnemu reżimowi. Co roku kilkuset Koreańczyków z Północy ucieka ze swego kraju przed głodem i represjami. Według oficjalnych danych od 1953 roku z Korei Płn. uciekło ponad 21,7 tys. ludzi, z czego połowa w ostatnich pięciu latach.

Autor: //gak / Źródło: PAP

Raporty: