Sekretarz generalny ONZ Antonio Guterres zaapelował we wtorek amerykańskiego prezydenta Donalda Trumpa do uchylenia wydanego w piątek dekretu, który wprowadza zakaz wjazdu do USA obywateli siedmiu w większości muzułmańskich krajów.
Guterres przestrzegł w komunikacie, że służące walce z terroryzmem środki wprowadzane na ślepo mogą być nieskuteczne, bo coraz bardziej sprawnie działające organizacje terrorystyczne będą i tak je obchodzić.
Ochrona granic bez dyskryminacji
Przyznał, że kraje "mają prawo, a nawet obowiązek kontroli swoich granic, tak by uniemożliwić wjazd członkom organizacji terrorystycznych". Ale jednocześnie podkreślił, że "przyjmowane środki nie mogą się opierać na jakiejkolwiek formie dyskryminacji wobec religii, pochodzenia etnicznego albo obywatelstwa".
Zdaniem Guterresa, taka dyskryminacja jest sprzeczna z podstawowymi zasadami i wartościami i wywołuje w świecie "niepokój i gniew". Szef ONZ wyraził ubolewanie, że uchodźcy uciekający przed konfliktami i prześladowaniami napotykają coraz więcej granic. Tymczasem prawo międzynarodowe przyznaje im ochronę. Dekret prezydenta Trumpa zawiesza m.in. do odwołania przyjmowanie uchodźców z Syrii, a uchodźców z innych krajów - na 120 dni. W tym czasie władze USA mają sprawdzić, z których krajów uchodźcy stanowią najmniejsze ryzyko. Dekret przewiduje także wstrzymanie przez 90 dni wydawania amerykańskich wiz obywatelom krajów muzułmańskich mających problemy z terroryzmem. Dotyczy to obywateli Iraku, Syrii, Iranu, Sudanu, Libii, Somalii i Jemenu.
Autor: kg/adso / Źródło: PAP