Śmierć Sunandy Pushkar, żony ministra Shashiego Tharoora, wstrząsnęła Indiami. Tym bardziej, że w tle jest domniemany romans ministra. Lekarze ogłosili właśnie wyniki sekcji zwłok pani Pushkar.
Jej ciało znaleziono w pokoju hotelowym w Delhi w piątek. Ze wstępnej analizy wynikało, że kobieta zmarła "nagła śmiercią, nie z powodów naturalnych". Na raport z sekcji trzeba było jednak poczekać kilka dni.
Dopiero dziś lekarze ujawnili jego treść, nadal zastrzegając, że raport jest "wstępny". Jak pisze BBC, wynika z niego, że przyczyną śmierci było przedawkowanie leków. Na ciele Pushkar znaleziono też ślady obrażeń, lecz patolodzy nie podali, czy miały one związek ze zgonem.
Pogmatwana historia
Śmierć 52-letniej Pushkar wstrząsnęła Indiami z powodu poprzedzających ją wydarzeń, gdy na Twitterze pojawiły się komentarze rzekomo wystawione przez żonę ministra, a dotyczące prywatnej korespondencji między ministrem Tharoorem a jego rzekomą kochanką, pakistańską dziennikarką Mehr Tarar.
Domniemana kochanka zaprzeczyła romansowi, a Tharoor i Pushkar wydali wspólne oświadczenie, w którym stwierdzili, że są kochającym się małżeństwem, a wszystkie plotki dotyczące związku ministra z dziennikarką są kłamliwe.
Kilka dni później Pushkar jednak już nie żyła. Jej mąż, który odkrył ciało kobiety, trafił zaś do szpitala z objawami stanu przedzawałowego.
Autor: mtom / Źródło: tvn24.pl, BBC