Ciężkie czasy nadeszły dla amatorów nielegalnego ściągania plików z internetu. Francuskie Zgromadzenie Narodowe (izba niższa parlamentu) przegłosowało we wtorek ustawę pozwalającą na pozbawienie piratów dostępu do sieci.
Zdaniem krytyków nowej regulacji jest to zagrożenia dla wolności obywatelskich. Przemysł rozrywkowy się cieszy i argumentuje, że to potężna taka ustawa to potężna broń w walce z piractwem.
Rok bez sieci, tysiące euro grzywny
Francuskie Ministerstwo Kultury szacuje, że na mocy nowych przepisów każdego dnia dostępu do sieci może być pozbawionych około tysiąca francuskich internautów.
Przewidują one, że piraci, którzy zignorują e-maile oraz list polecony z ostrzeżeniami, mogą stracić dostęp do internetu nawet na rok, a dodatkowo narażą się na 30 tys. euro grzywny.
Konsekwencje mogą spotkać też rodziców, którzy nie dopilnowali internetowych poczynań swoich pociech. Po otrzymaniu ostrzeżenia cała rodzina może być odcięta od internetu na miesiąc, a dodatkowo ukarana grzywną do 3750 euro.
Wejdzie, nie wejdzie
Nie wiadomo jeszcze, czy ustawa wejdzie w życie. Choć w lipcu przyjął ją Senat, by zaczęła obowiązywać, musi ją jeszcze zaakceptować cały parlament. A to może być problematyczne, bo socjaliści już zapowiedzieli, że poproszą, by ocenił ją trybunał konstytucyjny.
Ich zdaniem przepisy zawarte w ustawie są nie do wyegzekwowania. Zgodnie z ustawą użytkownicy internetu będą musieli zainstalować oprogramowanie pozwalające władzom na śledzenie osób podejrzanych o ściąganie nielegalnych plików.
Nowe przepisy zostały przyjęte stosunkiem głosów 285 do 225. Oprócz socjalistów sprzeciwiają się jej również Zieloni i inne ugrupowania lewicowe. Jej zwolennikiem jest natomiast prezydent Francji Nicolas Sarkozy.
Większe restrykcje - niekonstytucyjne
Poprzednia, bardziej restrykcyjna wersja ustawy została odrzucona na początku tego roku, jako niezgodna z konstytucją. Przewidywała ona, że dostęp do internetu może być ograniczony przez specjalnie do tego powołaną instytucję. Przepisy w nowej wersji stanowią, że internauta musi być ostrzeżony, a decyzję o odcięciu od sieci podejmuje sąd.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu