Dwóch terrorystów-samobójców wysadziło się w kwaterze głównej batalionu policji w Mosulu zabijając jego dowódcę - podpułkownika Szamila Ahmeda. Trzeci zamachowiec został zastrzelony przez funkcjonariuszy, zanim udało mu się dostać do głównego budynku.
Dwóch napastników zdetonowało ukryte pod ubraniem ładunki wybuchowe w gabinecie podpułkownika, który dowodził batalionem policji w zachodniej dzielnicy miasta, Bab Sindżar.
- Podpułkownik Szamil Ahmed był znany z aktywnego ścigania członków Al-Kaidy w Mosulu i dlatego stał się celem zamachu - powiedziało anonimowe źródło, cytowane przez agencję Reutera. W ubiegłym roku Ahmed również był celem ataku.
Bastion rebeliantów
Położony około 390 km na północ od Bagdadu Mosul jest uważany za ostatni miejski bastion współdziałających z Al-Kaidą rebeliantów.
Choć ogólnie poziom przemocy w Iraku znacząco zmniejszył się od czasu konfliktu wyznaniowego pomiędzy szyitami i sunnitami z lat 2006-2007, to zamachy bombowe wciąż zdarzają się tam niemal codziennie. W poniedziałek w dwóch samobójczych atakach na rządowe budynki w położonym na zachodzie kraju mieście Ramadi zginęło 17 osób, a dziesiątki zostało rannych.
Źródło: PAP