Po zamachach z 11 września nie odpowiadające na polecenia z ziemi samoloty są traktowane wyjątkowo podejrzliwie. Dobitnie przekonali się o tym piloci łotewskiego transportowca, którzy w milczeniu wlecieli nad Wielką Brytanię. Radioamatorzy nagrali głos jednego z pilotów myśliwskich wysłanych im na spotkanie. Spokojnym tonem wzywa on do posłuszeństwa i grozi, że w przeciwnym wypadku otworzy ogień.
Do incydentu doszło nad południowo-wschodnim krańcem Wielkiej Brytanii w środę. Powodem alarmu był łotewski transportowiec An-26, który leciał z Włoch do Birmingham z maszynami przeznaczonymi do jednej z fabryk na Wyspach na pokładzie.
Wlatując w przestrzeń powietrzną Wielkiej Brytanii, Łotysze nie nawiązali łączności z kontrolą naziemną i uparcie nie odpowiadali na kolejne wezwania. Ponieważ transportowiec kierował się na Londyn, ogłoszono alarm i na przechwycenie poderwano dyżurującą parę myśliwców Typhoon. Maszyny wystartowały z bazy RAF Coningsby, położonej niemal 200 km na północ od Londynu.
Przestroga w przestworzach
Ponieważ dystans do łotewskiego An-26 wynosił około 250 km, a samolot szybko zbliżał się do Londynu, piloci RAF wyjątkowo dostali zgodę na przekroczenie bariery dźwięku nad lądem. Normalnie nie jest to dozwolone. Towarzyszący temu huk był słyszany na znacznym obszarze.
Dwa myśliwce pokonały dystans do An-26 w nieco ponad 10 minut. Piloci Tajfunów zdołali nawiązać łączność z Łotyszami i nakazali im lądować na lotnisku Stansted, co ci bez sprzeciwu uczynili. W takim wypadku nie mieli wiele do dyskusji. Widok dwóch uzbrojonych myśliwców jest dość sugestywny. Silne przesłanie zawierała też krótka informacja, jaką jeden z dwóch pilotów RAF przekazał Łotyszom.
- Rząd Jej Królewskiej Mości nakazał mi ostrzec cię, że jeśli natychmiast nie podporządkujesz się moim rozkazom, zostaniesz zestrzelony - oznajmił spokojnym i wyraźnym głosem pilot jednego z dwóch myśliwców, który "przedstawił się" oznaczeniem kodowym L9T47.
Wojskowy nadał swoje wezwanie na specjalnej otwartej częstotliwości, która służy do nawiązywania kontaktu w sytuacjach alarmowych. Często przysłuchują się jej radioamatorzy. Tak też było tym razem i komunikat pilota został nagrany przez grupę entuzjastów lotnictwa obserwujących bazę w Coningsby, którzy następnie umieścili go w sieci.
Autor: mk\mtom / Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Wikimedia (CC BY-SA 2.0) | SAC Sally Raimondo