Rozbił się samolot z kandydatem na prezydenta Brazylii. Eduardo Campos nie żyje


Prywatny samolot z kandydatem na prezydenta Brazylii Eduardo Camposem rozbił się w środę w mieście Santos - poinformowało agencję Reutera źródło w sztabie wyborczym partii Camposa. Kilkadziesiąt minut później BBC potwierdziło, po rozmowach z członkami partii Camposa, że ten zginął. Według straży pożarnej z katastrofy nie ocalał nikt z 7-osobowej załogi.

Eduardo Campos w czasie kampaniiRenato Araújo, CC bY SA 3.0-br

Kontakt z samolotem Cessna 560XL kontrolerzy stracili, gdy ten zaczynał lądowanie w rejonie miasta Santos.

Straż pożarna poinformowała, że w regionie panowały wtedy trudne warunki pogodowe.

Na zdjęciach z miejsca katastrofy pokazanych w brazylijskich mediach widać było w środę dym unoszący się w miejscu, w którym samolot zniknął z radaru.

Policja w Santos poinformowała po przybyciu na miejsce, że "z pewnością" są ofiary, ale funkcjonariusze nie byli w stanie stwierdzić, ile ich jest.

Partia Camposa podała, że na pokładzie samolotu nie było Mariny Silvy, prawej ręki Camposa, dla której przewidziany został fotel wiceprezydenta Brazylii po ewentualnie wygranych wyborach.

Tuż o godz. 19. czasu polskiego członkowie partii Camposa poinformowali, że ten był na pokładzie i poniósł śmierć w katastrofie. Zacytowała ich brytyjska stacja BBC.

Równocześnie na Twitterze Marina Silva napisała, że "jest zszokowana" śmiercią swojego kolegi i najbliższego współpracownika. Postanowiła przybyć do Santos.

Kandydat nie żyje

Eduardo Campos miał 49 lat. W przeszłości był gubernatorem północno-wschodniego stanu Pernambuco. W ostatnich sondażach wyborczych cieszył się 10-procentowym poparciem i zajmował trzecie miejsce w wyścigu po najwyższy urząd w państwie. Campos był socjalistą i liberałem. W ostatnich latach współpracował też z obecną prezydent Brazylii, Dilmą Rousseff.

Straż pożarna poinformowała, że z katastrofy nie ocalał nikt spośród siedmiu osób znajdujących się na pokładzie. Poza Camposem zginęli dwaj jego doradcy, fotograf, kamerzysta i dwaj piloci. Samolot leciał z Rio de Janeiro do miasta Guaruja, które podobnie jak Santos wchodzi w skład aglomeracji Sao Paulo.

Na wiadomość o śmierci Camposa prezydent Dilma Rousseff ogłosiła, że z powodu żałoby zawiesza na trzy dni swą kampanię wyborczą.

Wybory prezydenckie i parlamentarne w Brazylii odbędą się 5 października.

Autor: adso\mtom / Źródło: Reuters, BBC, PAP